Przed wtorkiem w Lidze Mistrzów: Na San Siro na śmierć i życie

Po bezbramkowym remisie w meczu Arsenalu Lodnyn z AC Milan kwestia awansu do ćwierćfinału rozstrzygnie się na San Siro w Mediolanie, gdzie z pewnością żadna z drużyn da z siebie wszystko, co z pewnością ucieszy kibiców, którzy po pierwszym spotkaniu na Wyspach czują spory niedosyt. Z kolei w stolicy Katalonii FC Barcelona postara się przypieczętować, niemal już pewny, awans do kolejnej fazy rozgrywek.

W tym artykule dowiesz się o:

Argentyńczyk Leo Messi, zdobywając dwie bramki na Parkhead i zapewniając Barcelonie zwycięstwo 3:2 nad Celtikiem Glasgow, zepsuł 28. urodziny Artura Boruca, ale przede wszystkim niemal wprowadził Dumę Katalonii do ćwierćfinałów. Szanse mistrza Szkocji na odrobienie strat na Camp Nou są niemal równe zeru. Odniesienie zwycięstwa w Lidze Mistrzów na boisku rywala to zadanie ponad cele The Bhoys. Oczywiście każda passa - dobra, czy zła - kiedyś się kończy, ale chyba tylko najwierniejsi kibice drużyny Gordona Strachana wierzą w to, że ich pupile zdołają z Katalonii wrócić z tarczą.

Bramkowy remis na wyjeździe to dobra zaliczka przed spotkaniem rewanżowym. Dlatego też gracze Manchester United są faworytami rewanżowej potyczki z Olympique Lyon. Przed dwoma tygodniami Czerwone Diabły, dzięki bramce Carlosa Teveza w ostatnich minutach, zremisowały na Stade Gerland 1:1 i teraz, aby wywalczyć przepustkę do ćwierćfinału, wystarczy nie pozwolić Francuzom zdobyć bramki na Old Trafford. Warto dodać, że mistrzowie Anglii w Europejskich Pucharach wygrali dziewięć ostatnich spotkań na własnym boisku, co dodatkowo stawia ich w korzystniejszej sytuacji. Jednak menedżer sir Alex Ferguson doskonale wie, że jego podopieczni nie mogą zlekceważyć rywali, wśród których najbardziej obawia się Karima Benzemy. -To łowca bramek. Na pewno będzie dla nas ogromnym zagrożeniem. Ten chłopak potrafi zdobyć bramkę z niczego - powiedział o młodym Francuzie Ferguson.

Potyczki AC Milan z Arsenalem Londyn miały być ozdoba spotkań 1/8 finału. Niestety pierwszy mecz, rozegrany w stolicy Anglii, zakończył się bezbramkowym remisem, co nie wprawiło kibiców w zachwyt. W rewanżu na San Siro bramki muszą już paść i miejmy nadzieję, że na trafienie nie będziemy zmuszeni czekać do dogrywki, jak miało to miejsce przed rokiem, kiedy dopiero w 95. minucie Kaka wpisał się na listę strzelców i zapewnił Rossonerim awans kosztem Celtiku. Obie drużyny powinny na boisku pojawić się w najmocniejszych składach - jedynymi nieobecnymi będą jedynie poważnie kontuzjowani napastnicy: Ronaldo (Milan) i Eduardo (Arsenal).

Sevilla FC, podobnie jak Celtic, przegrał pierwsze spotkanie 1/8 finału 2:3, jednak w przeciwieństwie do Szkotów podopieczni Manolo Jimeneza mecz rewanżowy rozegrają u siebie, dlatego też awans zapewni im nawet skromna wygrana 1:0. O zwycięstwie swojego zespołu przekonany jest bramkarz Adreas Palop, który mówi o głodzie sukcesu: -Chcemy kontynuować nasz postęp, dlatego wybiegniemy na boisko pełni zdeterminowani. Uczestniczyłem w wielu ważnych meczach Sewilli, ale spotkanie z Fenerbahce będzie najważniejszym - powiedział 34-letni golkiper. Jednak Turcy w stolicy Andaluzji też z pewnością będą mocno zmotywowani, bowiem po raz pierwszy w historii klub z azjatyckiej części Stambułu.

Pary rewanżowych spotkań 1/8 finału Ligi Mistrzów:

FC Barcelona - Celtic Glasgow / wt 03.02.2008 godz. 20:45

Wynik pierwszego meczu: 3:2

Manchester United - Olympique Lyon / wt 03.02.2008 godz. 20:45

Wynik pierwszego meczu:1:1

AC Milan - Arsenal Londyn / wt 03.02.2008 godz. 20:45

Wynik pierwszego meczu: 0:0

Sevilla FC - Fenerbahce Stambuł / wt 03.02.2008 godz. 20:45

Wynik pierwszego meczu: 2:3

Komentarze (0)