Premiership: Chelsea lepsza w meczu na szczycie

Guus Hiddink zaliczył bardzo udany debiut w roli szkoleniowca Chelsea. Jego podopieczni odnieśli niezwykle cenne wyjazdowe zwycięstwo z rewelacją tego sezonu, Aston Villą. The Blues triumfowali 1:0, a decydującego gola zdobył Nicolas Anelka, który w 19. minucie skutecznie sfinalizował kapitalne podanie Franka Lamparda.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Od pierwszego gwizdka sędziego na boisku nie było żadnej kalkulacji i obie drużyny starały się zaatakować. Jako pierwsi uczynili to gospodarze. W 3. minucie Alex i Petr Cech pogubili się we własnym polu karnym, w efekcie niezłą pozycję do strzału miał Emile Heskey. Rosły napastnik The Villans uderzył jednak bardzo niecelnie. Nieco lepsza była próba Franka Lamparda, który kilka minut później kąśliwie przymierzył z dystansu. Piłka spadała w kierunku bramki Brada Friedela, ale ostatecznie przeleciała tuż nad poprzeczką.

Z upływem czasu inicjatywę zaczęli przejmować goście. W ich poczynaniach dało się zauważyć świeżość, której brakowało pod wodzą Luiza Felipe Scolariego. Nowy menadżer The Blues, Guus Hiddink mógł być zadowolony z postawy swoich podopiecznych, bowiem po raz pierwszy od dłuższego czasu londyńczycy grali na miarę możliwości. Na wymierne efekty nie trzeba było długo czekać. W 19. minucie Lampard kapitalnie zwiódł dwóch zawodników Aston Villi i podał w tempo do wbiegającego w pole karne Nicolasa Anelki. Francuz popisał się świetnym wyczuciem i tylko musnął piłkę, kierując ją wprost do siatki nad interweniującym Friedelem.

W dalszej części rywalizacji Chelsea kontrolowała grę, a do jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką Cecha dochodziło tylko po stałych fragmentach gry. W 34. minucie świetną okazję na doprowadzenie do wyrównania miał Ashley Young, który egzekwował rzut wolny. Skrzydłowy The Villans uderzył potężnie, a golkiper Chelsea mógł tylko z niepokojem patrzeć, gdzie leci futbolówka. Na jego szczęście zatrzymała się ona na poprzeczce i londyńczycy zachowali skromne prowadzenie.

Po zmianie stron piłkarze Martina O'Neilla starali się odrobić straty i udało im się wypracować dwie klarowne sytuacje strzeleckie. W 54. minucie bliski szczęścia był Gabriel Agbonlahor, który odebrał piłkę niepewnie interweniującemu Alexowi i próbował zaskoczyć Cecha mocnym strzałem z ostrego kąta. Golkiper Chelsea zachował jednak czujność i popisał się niemałym refleksem, broniąc uderzenie rywala. Czternaście minut później interwencja czeskiego bramkarza Chelsea była jeszcze bardziej efektowna. Tym razem atomowy strzał z 18 metrów oddał Gareth Barry. Futbolówka leciała bardzo szybko, a mimo to nie zaskoczyła kapitalnie dysponowanego tego dnia golkipera The Blues.

W końcówce spotkania The Villans nie stwarzali już takich sytuacji, a bliższa zdobycia drugiego gola była Chelsea. Ekipa Guusa Hiddinka mogła przypieczętować swoje zwycięstwo w 83. minucie, gdy po krótkim rozegraniu piłki z Didierem Drogbą idealną szansę miał Lampard. Reprezentant Anglii uderzył jednak wprost we Friedela. Z kolei w doliczonym czasie gry amerykański bramkarz gospodarzy popisał się świetną paradą po potężnym strzale Michaela Ballacka. Niemiec przymierzył z 16 metrów, finalizując szarżę Deco, ale futbolówka i tym razem nie znalazła drogi do siatki.

Ostatecznie Chelsea triumfowała 1:0 i dzięki temu zwycięstwu wyprzedziła w tabeli Aston Villę. The Blues zajmują obecnie 3. pozycję, lecz ich strata do Manchesteru United nadal jest spora. Warto jednak podkreślić dobrą postawę londyńczyków, którzy po raz pierwszy od dłuższego czasu zaprezentowali futbol pewny i konsekwentny. Guus Hiddink może być zatem zadowolony ze swojego debiutu w roli opiekuna The Blues. Aston Villa natomiast spadła na 4. miejsce i do swoich sobotnich rywali traci jedno oczko.

Aston Villa - Chelsea Londyn 0:1 (0:1)
0:1 - Anelka 19'

Składy:

Aston Villa: Friedel - Cuellar, Davies (70' Carew), Knight, Luke Young, Milner, Petrov, Barry, Ashley Young, Heskey, Agbonlahor.

Chelsea Londyn: Cech - Bosingwa, Alex, Terry, Ferreira, Obi Mikel, Ballack, Lampard, Kalou (55' Deco), Anelka, Drogba (90' Belletti).

Żółte kartki: Cuellar (Aston Villa) oraz Bosingwa, Terry, Ballack (Chelsea).

Sędzia: Mark Halsey.

Widzów: 42 585.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×