Nie będzie transferowego hitu w Lechu Poznań? Jan Urban traci wiarę

AFP / DANIEL MIHAILESCU / AFP
AFP / DANIEL MIHAILESCU / AFP

Ioan Hora był jednym z priorytetów transferowych Lecha Poznań. Jan Urban nie nastawia się jednak zbytnio, że zawodnik ten zasili jego drużynę. Nie chce też oceniać dotychczasowych transferów.

Ioan Hora miał wzmocnić atak Lecha Poznań. 28-letni zawodnik był królem strzelców ligi rumuńskiej w zeszłym sezonie i mógłby być sporym wzmocnieniem Kolejorza. Poznański klub zaoferował mu wysokie zarobki, ale sam zainteresowany cały czas czeka z podjęciem decyzji. Swoją przyszłość zapewne uzależnia również od innych ofert. Na początku czerwca Rumun pojawił się w Poznaniu, aby zobaczyć klub, miasto oraz porozmawiać o swoim kontrakcie. Czy Jan Urban wciąż wierzy, że Hora zasili Lecha? - Nie za bardzo, ale kto wie. Nie rozmawiałem z nim podczas jego pobytu w Poznaniu - mówi trener Kolejorza.

Dotychczas poznaniaków zasiliło czterech zawodników: Matus Putnocky, Lasse Nielsen, Radosław Majewski oraz Maciej Makuszewski. Jan Urban nie chce jednak póki co mówić czy jest zadowolony z transferów. - Zazwyczaj ocenia się je po meczach o stawkę. Meczów sparingowych nie było za dużo, a zawodnicy zazwyczaj grali po 45 minut. Nie było więc zbyt wielkiej okazji do sprawdzenia piłkarzy, którzy przyszli. W rozegranych sparingach prezentowali się nieźle. Znam życie i wiem, że zupełnie inaczej zawodnik wygląda w okresie przygotowawczym niż w meczach o stawkę - mówi Jan Urban.

Trener Lecha Poznań liczy przede wszystkim, że najszybciej ważną rolę zaczną odgrywać zawodnicy, którzy mają przeszłość w Ekstraklasie. - Majewskiego i Makuszewskiego znam z przeszłości. Ich adaptacja na pewno będzie łatwiejsza niż na przykład Nielsena - dodaje.

Jan Urban ma nadzieję, że to nie koniec wzmocnień. Nie chce jednak mówić ilu zawodników chciałby jeszcze sprowadzić, ponieważ wciąż nie jest znana przyszłość m.in. Paulusa Arajuuriego, Tamasa Kadara oraz Karola Linettego.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016: Nawałka taktykę zawsze omawiał z Krychowiakiem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (1)
avatar
Remik Banaszkiewicz
5.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kolejny napastnik? Tylko w przypadku odejścia Kownackiego, inaczej nie ma potrzeby