Mistrz Anglii miał być rozsprzedany, a ma się całkiem dobrze

Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Jamie Vardy
Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Jamie Vardy

Chociaż okienko transferowe dopiero otworzyło się, to Leicester City miało być już bez największych gwiazd: Jamie'ego Vardy'ego, N'Golo Kante czy Riyada Mahreza.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze zanim Leicester City zostało mistrzem Anglii największe kluby w Europie były gotowe sięgnąć po najlepszych zawodników Lisów. Przyszłość Jamie'ego Vardy'ego, N'Golo Kante czy Riyada Mahreza była praktycznie przesądzona.

- Zostańcie jeszcze przez rok, a później możecie odchodzić - apelował Claudio Ranieri do swoich największych gwiazd.

Media codziennie bombardowały informacjami na temat nowych klubów. W Barcelonie mieli już grać Kasper Schmeichel czy Mahrez, Kante miał oferty z Arsenalu, Chelsea, Man City, Man Utd, Realu Madryt czy Paris Saint Germain - trudno było zliczyć wszystkie plotki transferowe.

Vardy z kolei miał konkretną propozycję z Arsenalu. Kanonierzy aktywowali klauzulę odstępnego w wysokości 20 milionów funtów i decyzja należała już tylko do reprezentanta Anglii. Na Emirates Stadium zarabiałby więcej niż w Leicester, ale ostatecznie zdecydował się odrzucić zaloty londyńczyków. Stwierdził, że nie pasuje do stylu prezentowanego przez Kanonierów i podpisał nowy kontrakt z mistrzem Anglii. On na pewno już nie odejdzie.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Adam Nawałka rozbił bank. "Dwukrotna podwyżka i premia milion euro"

W ostatnich tygodniach bardzo cicho zrobiło się z Mahrezem. Wcześniej jego agent mówił o szansach "50 na 50" w kwestii transferu. Teraz Algierczyk może zostać na King Power Stadium, a wszystko dlatego, że widzi iż największe gwiazdy Leicester także nie kwapią się do odejścia. Pokusa gry w Lidze Mistrzów jako piłkarz kluczowy z pewnością działa na wyobraźnie Mahreza - tym bardziej, że Leicester zamiast osłabiać się, to kupuje nowych graczy.

Nie są to wielkie nazwiska w europejskiej piłce, ale Ahmed Musa to bardzo ciekawy zawodnik. 16 milionów funtów kosztował Lisy stając się najdroższym piłkarzem w historii klubu.

Z Nicei pozyskano defensywnego pomocnika Nampalysa Mendy'ego i za drobne ściągnięto byłego bramkarza reprezentacji Niemiec Rona-Roberta Zielera, który nie jest postacią anonimową.

Przyszłość Leicester klaruje się w pozytywnych barwach, chociaż największe niebezpieczeństwo z N'Golo Kante dopiero nachodzi. Możliwe, że po Euro 2016 w końcu jakiś transfer zostanie dopięty, ale i tak Leicester jest póki co zwycięzcą tego okienka.

Źródło artykułu: