Sławomir Peszko: Zależy mi na tym, by zagrać przeciwko Wiśle Płock

Ligowa inauguracja jest wielkim wydarzeniem dla Sławomira Peszki. Piłkarz specjalnie skrócił swój urlop, by móc przygotować się z Lechią Gdańsk na mecz w Płocku. W barwach Wisły reprezentant Polski zbierał swoje piłkarskie szlify.

Sławomir Peszko trenuje już z Lechią Gdańsk i liczy na to, że będzie mógł zagrać na inaugurację. - Miło przyjechać. Trzeba się szybko przygotować, bo w piątek jest mecz. Ja grałem w Płocku, tam szlifowałem swoją formę i zależało mi na tym, by zagrać przeciwko Wiśle. Mam pięć dni. Za dużo nie straciłem, bo miałem sześć dni urlopu. Wszystko jest do nadrobienia - powiedział pomocnik gdańskiego klubu, który grał na Euro 2016.

Po zakończeniu turnieju reprezentanci dostali urlopy. - Byłem u rodziców i poświęciłem czas rodzinie. Nie planowałem żadnych wyjazdów, bo morze mam krok od domu. Gdyby nasza liga zaczynała się pod koniec lipca, może dostałbym trochę więcej urlopu. Jest taka opcja, że dogadam się z klubem na dłuższy urlop w grudniu. Nie jestem przemęczony i mogę spokojnie grać - zdeklarował Peszko.

W piątek gdańszczanie zainaugurują ligę meczem z Wisłą Płock, klubem z którym Peszko jest mocno związany. - Spodziewam się zwycięskiego meczu. Ten sezon ma się o wiele lepiej zacząć, niż poprzedni, gdzie brakowało nam punktów. Jedziemy pewni siebie, w roli faworyta. W Płocku spędziłem osiem lat. Mam tam dużo znajomych, rodzinę. Teraz będę po przeciwnej stronie barykady. Chcę wygrać mecz, ale zostawiłem tam dobry ślad. Pozostałem rok w drugiej lidze i dopiero później odszedłem do Lecha. Zdobyliśmy Puchar Polski, Superpuchar Polski, graliśmy w pucharach. Jak na Wisłę, to naprawdę dużo - przypomniał.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Engel: Styl gry Monaco będzie pasował Glikowi (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Przed nowym sezonem wszyscy w Lechii Gdańsk są wielkimi optymistami. - Chcę grać regularnie i coraz lepiej. Pod koniec sezonu szczególnie u siebie wygrywaliśmy. Mamy dziesięć meczów bez porażki i chcemy pociągnąć dalej twierdzę Gdańsk, by stłamsić rywali i wygrywać. Celuję w jedynkę i chcemy zostać mistrzami Polski - przyznał Sławomir Peszko.

- Skoro u siebie potrafimy wygrywać z polotem, to czemu nie przełożyć tego na wyjazdy? Jesteśmy w stanie to zrobić. Przyszedł Rafał Wolski i to duże wzmocnienie. Najważniejsze, że nikt nie odszedł z podstawowego składu. Ważne jak się zacznie. Trzeba być w czubie po 4-5 meczach, by później nie gonić z dołu tabel - dodał.

Komentarze (2)
avatar
Remik Banaszkiewicz
14.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Linetty bierz przykład a nie na urlop pojechałeś nie wiem po czym skoro urlop miałeś we Francji. 
avatar
Klaudia Emilka
13.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podczas Euro grał jak zerwany ze smyczy pies. Biegał, chciał być wszędzie, panikował , tracił piłkę...