Kielczanie znów skazywani na spadek. "Dziennikarze muszą coś pisać"

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Radek Dejmek
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Radek Dejmek

Mocno przemeblowana Korona zaczyna kolejny sezon. Czy wzorem poprzednich rozgrywek kielczanie zdołają utrzeć nosa niedowiarkom, którzy jeszcze przed pierwszym meczem skazują zespół na spadek z ligi?

Nowy kapitan złocisto-krwistych, Radek Dejmek, jest optymistycznie nastawiony przed niedzielną konfrontacją z KGHM Zagłębiem Lubin. - Wydaje mi się, że wszystko wygląda dobrze. Twardo pracowaliśmy podczas okresu przygotowawczego. Musimy to tylko potwierdzić na boisku - stwierdził.

Czeski defensor nie chce porównywać obecnej kadry Korony do tej, która dwanaście miesięcy temu rozpoczynała walkę o ligowe punkty. Przypomnijmy, że wówczas ekipa z województwa świętokrzyskiego także była w przebudowie. - Rok temu sytuacja była inna, różne opinie słyszało się o Koronie, ale na boisku pokazaliśmy, że większość z nich nie była prawdziwa i wydaje mi się, że teraz możemy zrobić to samo.

ZOBACZ WIDEO Dariusz Mioduski: kluczem do sukcesu jest przychód 50 mln euro (źródło TVP)
[video=

{"id":"","title":""}

a]

Wiara 28-latka nie zmienia faktu, że to właśnie drużyna prowadzona przez Tomasza Wilmana jest typowana przez wielu dziennikarzy i ekspertów, jako główny kandydat do opuszczenia szeregów Ekstraklasy.

- Musimy patrzeć tyko na siebie. Dziennikarze muszą coś pisać. Niestety kolejny sezon to jesteśmy my, ale nie możemy na to patrzeć. Nie możemy się obawiać żadnego spotkania, bo z każdym możemy wygrać - uważa Dejmek.

W nowy sezon Korona wchodzi bez kilku piłkarzy stanowiących jeszcze nie tak dawno o sile ekipy z Kolporter Areny. Mowa tutaj między innymi o Vlastimirze Jovanoviciu. - Zobaczymy na boisku jak sobie radzimy bez niego. Wydaje mi się jednak, że jesteśmy gotowi na taką sytuację.

Komentarze (0)