Piotr Zieliński w Milanie, Napoli czy Liverpoolu? "Podjęliśmy decyzję, ale na razie to tajemnica"

w reprezentacji i gra mając kołek w dupie... zawodnik z niego nie będzie, skończy się na gwiazdorzeniu i powrocie do polskiej ligi gdzie będzie przeciętniakiem

forma przygotowań do sezonu...rozumiem że każdy chce dobrze zarobić na tym transferze...ale nie rozumiem toku postępowania Piotra...jeden dobry sezon nie czyni z niego gwiazdy na jaką kreują go fachowcy...obym się mylił ale zanosi się na kolejny zmarnowany talent...nie wiem kto nim kieruje ale rozsądek podpowiada by wybrać Napoli...gdzie podnosił by swoje umiejętności pod okiem trenera który mu zaufał i efekty było widać...wiadomo Milan to jest inna bajka...który po latach posuchy pragnie wrócić do ścisłej czołówki gdzie jest jego miejsce...I tu pojawia się problem...nowi zawodnicy ogromna presja na wynik itp...a wystarczy spojrzeć na występ na Euro...wszyscy widzieli ze się chłopak spalił psychicznie...a grając w koszulce Milanu sprawia że każdy mecz jest pod presją...reasumując te wypociny dla niektórych brednie... nie musimy się zgadzać w tej kwestii ale jak dla mnie Napoli to opcja nie patrząc na historię finansowe byłoby odpowiednim miejscem by chłopak szlifowal swój talent...zaczynając od głowy bo tam jest jeszcze do po układania...nabierając większej pewności siebie, a wtedy nie tylko Milan będzie ustawial się w kolejce...bo nie bezmyślnie dryblowanie z przeciwnikiem tracąc piłkę zrobi z ciebie super zawodnika...ale to ze zanim wdasz się w kolejny pojedynek dwa razy pomyślisz czy nie lepiej byłoby odegrać do kolegi szukając rozwiązania które da coś więcej drużynie niż kolejna bezsensowna strata i walka o odzyskanie piłki... jeśli dałeś radę przeczytać i zrozumieć co miałem na myśli to szacuneczek...I zanim jednak wyrazisz swoją opinię...może być inna niż moje spostrzeżenia...każdy ma prawo do swoich poglądów ważne by wymiana zdań odbywała się w kulturalnym tonie... pozdrawiam serdecznie i przepraszam za tak długi tekst