Rywalizacja tych dwóch zespołów zawsze elektryzuje kibiców. Choć wyraźnym faworytem niedzielnego starcia był Liverpool FC, to Manchester United zaprezentował się zaskakująco korzystnie. Dzięki temu na brak emocji nie można było narzekać.
W pierwszej połowie bramek nie było, za to w drugiej padły aż cztery, a mogło być ich jeszcze więcej. Strzelanie niespodziewanie zaczęli goście, a konkretnie Lisandro Martinez. Na jego trafienie odpowiedział Cody Gakpo, a następnie rzut karny wykorzystał Mohamed Salah. Wynik meczu na 2:2 ustalił Amad Diallo.
Salah wpisując się na listę strzelców zdobył swoją 175. bramkę w Premier League i zrównał się pod tym względem z Thierrym Henrym. Egipcjanin ma w swoim dorobku więcej asyst (82) od Francuza (74).
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych
Na korzyść byłego napastnika Arsenalu przemawia jednak mniejsza liczba występów w lidze, której potrzebował do strzelenia tylu bramek. Henry dokonał tego w 258 meczach, a Salah w 282.
Nieoczywistym bohaterem niedzielnej potyczki mógł zostać Harry Maguire, który miał dobrą sytuację do pokonania bramkarza, ale oddał zbyt mocny strzał i piłka poszybowała nad bramką.