30-letni gracz środka pola spędził w Polsce 5 lat. Zaczęło się od Podbeskidzia Bielsko-Biała i występów w Ekstraklasie. Na tym poziomie zaliczył 28 meczów, by kontynuować grę w I lidze. Najpierw był niezbyt udany, półroczny epizod w Zawiszy Bydgoszcz i 3 lata występów dla Sandecji Nowy Sącz.
Czas spędzony na południu Polski może uznać za udany. Nather aż 96 razy wychodził na boisko w biało-czarnych barwach, cały czas będąc w podstawowym składzie. Mimo to Słowak nie dostał propozycji nowego kontraktu i 1 lipca został wolnym zawodnikiem. Wydawało się, że będzie łakomym kąskiem dla innych klubów z naszej I ligi, ale rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
Pomocnik wrócił na Słowację i związał się z Iskrą Borcice. Klub w zeszłym sezonie walczył na zapleczu Ekstraklasy, ale jeszcze przed końcem rozgrywek wycofał się z rywalizacji. Iskra z Matejem Natherem w składzie będzie rywalizować w słowackiej IV lidze (czwarty szczebel). Drużyna ma w kadrze kilku doświadczonych piłkarzy, między innymi znanych z występów w Polsce Miroslava Barcika (Polonia Bytom) i Lubosa Hanzela (Jagiellonia Białystok).
ZOBACZ WIDEO Patryk Małecki: większości z nas wciąż brakuje świeżości (źródło TVP)
{"id":"","title":""}