El. LM: Awans Legii albo wstyd

PAP/EPA / Fehim Demir
PAP/EPA / Fehim Demir

Trener Besnik Hasi poświęcił mecz ligowy z Jagiellonią, by we wtorek w spotkaniu ze Zrinjskim Mostarem wystawić najmocniejszy skład. Szkoleniowiec obawia się mistrza Bośni i Hercegowiny.

- We wtorek zagra najsilniejszy zespół, jakim dysponujemy. To dla nas najważniejsze spotkanie - mówi Hasi. Wynik dwumeczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów pozostaje otwarty. Na wyjeździe Legia zremisowała 1:1 po bardzo przeciętnej grze. - To niebezpieczny wynik. Musimy być ostrożni, bo może zrobić się nieciekawie w każdym fragmencie meczu - uczula szkoleniowiec.

W sobotnim meczu z Jagiellonią (1:1) oszczędzał najlepszych zawodników. Na ławce rezerwowych całe spotkanie spędził Michał Pazdan. Dopiero po przerwie na boisku pojawili się Tomasz Jodłowiec, Nemanja Nikolić i Ondrej Duda. - Taki był mój plan. Dzięki temu kilku zawodników złapało świeżość - tłumaczy Hasi. Trener dostrzega drobne postępy w grze swojej drużyny. - Graliśmy w tym spotkaniu na większej intensywności niż w poprzednich meczach, ale oczekuje jeszcze wyższego poziomu. Nie mieliśmy wiele czasu na pracę nad przygotowaniem fizycznym - komentuje.

Z Zrinskim może nie zagrać Thibault Moulin. Byłoby to duże osłabienie dla zespołu. Francuz wygląda jakby miał najwięcej świeżości ze wszystkich piłkarzy Legii, jest błyskotliwy i skuteczny pod bramką rywala. W dwóch meczach dwukrotnie asystował. - Thibault ma drobne problemy ze zdrowiem, nie planowaliśmy, by z Jagiellonią rozegrał 90 minut. Nasz sztab medyczny zrobi wszystko, żeby piłkarz mógł wyjść na boisko - przekonuje Hasi.

W meczu z mistrzem Bośni na pewno zabraknie Ondreja Dudy. Słowak pożegna się jedynie z kibicami Legii. Pomocnik odchodzi z klubu po 2,5 roku do Herthy Berlin.

Legia nie powinna mieć problemu z wyeliminowaniem zespołu z Bośni. W innym przypadku trzeba będzie zadać sobie pytanie, w którą stronę zmierza klub. Zrinjski to zespół ubogi piłkarsko, ograniczający się do prostych schematów, głównie walki i kontrataku. Remis z Legią bez formy, zmęczoną okresem przygotowawczym, jest dla rywali dużym sukcesem. Zwycięzca dwumeczu zagra z wygranym pary słoweńsko-słowackiej: Olimpija Lublana - AS Trencin.

Legia Warszawa - Zrinjski Mostar / 19.07, godzina 20.45

Przewidywalne składy:

Legia: Arkadiusz Malarz - Bartosz Bereszyński, Igor Lewczuk, Jakub Rzeźniczak, Adam Hlousek - Guilherme, Tomasz Jodłowiec, Thibault Moulin, Michaił Aleksandrow, Michał Kucharczyk - Nemanja Nikolić

Zrinjski: Dalibor Kozić - Mario Barić, Slobodan Jakovljević, Matija Katanec, Pero Stojkić - Tomislav Tomić, Oliver Petrak - Ivan Peko, Nemanja Bilbija, Ognjen Todorović - Jasmin Mesanović.

Sędzia: Nicolas Rainville (Francja)

ZOBACZ WIDEO Dariusz Mioduski: kluczem do sukcesu jest przychód 50 mln euro (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (8)
avatar
Kowalczyk Tomasz
19.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no nie wierzę legła się oszczędza na mecz z drużyną słabszą ?Boją się . leśniodorski wsyd 
avatar
vego
19.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
NIE NO KUPA SMIECHU WY TAKIEGO MISTRZA Z BOSNI TO POWINNISCIE BRAC W SKLADZIE REZERWOWYM A NA MECZ A NP, JAK BYSCIE MIELI GRAC W GRUPIE W LM Z LEICESTER JAK BYSCIE AWANSOWALI CO UWAZAM ZE JEST Czytaj całość
desperadoseu
19.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A co do legii będę się śmiać jak dzisiaj odpadną w 2 rundzie eliminacji xD
O wzmocnień tylko bredzenie w mediach że budują klub na styl belgijski czy tam holenderski buhahaha. Tylko zapominają
Czytaj całość
avatar
GreatDeath
19.07.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Oszczędzanie się na początku sezonu przed meczem z pastuchami? Wstyd a nie klub. 
avatar
Krystian Mazurowski
19.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Polski klub nigdy nie awasuje jak bedzi e zarabiac za wygranie ekstraklady 7milionow a mistrz angli 150 milionow