W młodości siła?

Wrocławianie, prowadzeni przez szkoleniowca Ryszarda Tarasiewicza są beniaminkiem ligi. Piłkarze Śląska jak na nowicjusza spisują się rewelacyjnie i zajmują lokatę w czubie tabeli. Do zespołu ze stolicy Dolnego Śląska trafiają głównie młodzi i ambitni gracze. Czy to jest receptą na sukces?

W tym artykule dowiesz się o:

Wrocławski Śląsk stawia na młodych, perspektywicznych zawodników. Nie ma co na ten temat nawet dyskutować. - Chciałbym współpracować z zawodnikami, którzy mają trzy-czteroletni kontrakt ze Śląskiem. Chodzi o to, żeby zbyt dużo zawodników nie przychodziło, bo ci, którzy tu są już wiedzą jak ja odbieram piłkę i jak my mamy grać. Idziemy w takim kierunku, aby zawodnicy 20- 21-jedno letni do 27 roku przez kilka lat tworzyli trzon tego zespołu - mówił jeszcze niedawno szkoleniowiec drużyny ze stolicy Dolnego Śląska, Ryszard Tarasiewicz.

Obecne ruchy kadrowe tylko potwierdzają słowa szkoleniowca. Niewątpliwie jednym z najgłośniejszych transferów tej zimy w ekstraklasie jest przejście do Śląska Jarosława Fojuta. Młodzieżowy reprezentant Polski, uczestnik Mistrzostw Europy U-19 w 2006 roku i Mistrzostw Świata U-20 w 2007 roku będzie niewątpliwie dużym wzmocnieniem wrocławskiej defensywy. Tym samym zestawienie linii obronnej Śląska może składać się z samych reprezentantów kraju.

W formacji defensywy Śląska mogą występować wspomniany wyżej Fojut (rocznik 1987), Piotr Celeban (rocznik 1985), Mariusz Pawelec (rocznik 1986), Antoni Łukasiewicz (rocznik 1983) czy Tadeusz Socha (rocznik 1988). Każdy z wymienionych graczy ma szansę na grę w podstawowej jedenastce, każdy z nich jest bardzo młody.

Czy zespół Śląska oparty na młodych i perspektywicznych zawodnikach ma szansę na udane występy? Wrocławianie jako beniaminek w ekstraklasie prezentują się znakomicie. W drużynie prowadzonej przez Ryszarda Tarasiewicza nie tylko w formacji defensywnej grają młodzi zawodnicy. Pewne miejsce w wyjściowym składzie zapewne będzie miał także Janusz Gancarczyk, który urodził się w 1984 roku. Na występy może także liczyć starszy o rok od Janusza - Marek Gancarczyk. Nie można zapominać także o dobijającym się do pierwszego składu Kamilu Bilińskim urodzonym w 1988 roku.

Skład Śląska oparty będzie więc na młodych graczach, którzy poprzez swoją fantazję, a także nieprzeciętny umiejętności mają prowadzić Śląsk od zwycięstwa do zwycięstwa. Umiejętnie prowadzeni przez Tarasiewicza piłkarze w polskiej lidze mogą osiągnąć bardzo wiele. Czy osiągną? Wiele wyjaśnią nam już pierwsze wiosenne kolejki, lecz dopiero na koniec sezonu będzie można odpowiedzieć na pytanie, czy eksperyment polegający na mieszaninie rutyny z młodością zdał we Wrocławiu egzamin.

Źródło artykułu: