- Nie miałem pojęcia o tym przepisie, w Hutniku też nikt o nim nie słyszał, byłem bliski podpisania kontraktu na Suchych Stawach. Dowiedziałem się z Dziennika Polskiego, że nie mogę grać w trzech klubach w sezonie. Jeśli Kmita by mnie nie przyjął, miałbym pół roku stracone, bo w Ruchu w styczniu usłyszałem, że klub nie jest mną zainteresowany. Będę starał się przekonać trenera Kmity do siebie, podjąć rywalizację o miejsce w zespole - czytamy na łamach Dziennika Polskiego wypowiedź Marcina Makucha.
Co na to trener Kmity Zabierzów? - Swoim doświadczeniem może nam pomóc - powiedział w wypowiedzi dla Dziennika Polskiego Robert Moskal.
W podobnej do Makucha sytuacji znaleźli się dwaj inni piłkarze Kmity: Marcin Kajca i Mirosław Pokrywka. Ci zawodnicy muszą wracać do swoich poprzednich klubów, bo w zespole z Zabierzowa już ich nie chcą.