- Przed meczem czytałem, że jeśli przegramy, trener Wdowczyk zostanie zwolniony. Nie wyobrażam sobie, by mógł nas opuścić. Jest najlepszym szkoleniowcem w Polsce. To co się stało, nie jest jego winą, lecz naszą. Zrobił dużo dobrego - powiedział Małecki.
Nie jest tajemnicą, że "Mały" pała sympatią do szkoleniowca "Białej Gwiazdy". Właśnie przy Wdowczyku niepokorny zawodnik odzyskał blask.
- Pierzemy brudy we własnym gronie. Od następnego spotkania musi być lepiej. Chcemy się podnieć i wierzę, że pomoże nam w tym trener, trener Wdowczyk - dodał Małecki.
Porażka w derbach była trzecią stratą punktów z rzędu. - Cracovia nie stworzyła sobie żadnych sytuacji poza dwoma przypadkowymi, w których popełniliśmy błędy - żałował "Mały".
- Bramka nic nie dała, a mogliśmy nie przegrać. Trudno, bierzemy to na klatę. Mylimy się w sytuacjach, w których nie powinniśmy - zakończył piłkarz Wisły.
ZOBACZ WIDEO Wojciech Janas: Szczyt formy ma przyjść przed ćwierćfinałem igrzysk