Każdy chce wygrać - zapowiedź meczu Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław

Lechia Gdańsk zmierzy się ze Śląskiem Wrocław w pierwszym meczu rundy wiosennej. Zarówno gospodarze, jak i goście sobotniego spotkania chcą za wszelką cenę wygrać ten prestiżowy pojedynek.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

W ostatnim czasie najczęstszym wynikiem, jaki padał pomiędzy tymi zespołami, których kibice żyją w zgodzie był remis. Teraz jednak punktów potrzebuje i walcząca o utrzymanie Lechia i Śląsk, który może awansować do czołówki polskich drużyn. W spotkaniu pierwszej kolejki rozgrywek, rozgrywanym we Wrocławiu również padł remis 1:1. Bramkę dla Śląska zdobył Vuk Sotirović, natomiast dla Lechii Łukasz Trałka. Obaj piłkarze nie zagrają w sobotę.

Jeśli chodzi o zespół Śląska, to w dobrej formie jest Sebastian Mila, który po znakomitej rundzie w jego wykonaniu czuje się na siłach, aby pójść za ciosem i grać pierwsze skrzypce w swojej drużynie. Pomocnik zapowiada, że jego zespół będzie grał widowiskowy, ofensywny futbol. - Śląsk będzie grał ofensywnie i będzie się starał strzelać dużo bramek i utrzymywać się przy piłce - mówił Mila w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl i ustosunkował się też do meczu w Gdańsku. - Będzie to szalenie ważny mecz. Wracam po kilkunastu latach na stadion przy ulicy Traugutta. Trenowałem tam kiedyś, grałem dla tego klubu i tam wychowałem się piłkarsko. Jak wejdę już na murawę stadionu i rozejrzę się po trybunach, to na pewno łezka w oku się zakręci. Mecz z Lechią jest dla mnie również ważny jeżeli chodzi o mój klub, o Śląsk Wrocław. Ja gram dla tego zespołu i zamierzam oddać jemu całe moje zdrowie. - powiedział Mila.

Po odejściu Krzysztofa Ostrowskiego do Legii Warszawa, pojawia się szansa na wypłynięcie na szerokie wody dla Marka Gancarczyka. W formie są też napastnicy Śląska i zupełnie nowa obrona Lechii będzie miała nie lada wyzwanie, aby ich powstrzymać. Zadebiutować w zespole Ryszarda Tarasiewicza powinien Jarosław Fojut, a swoją szansę może też dostać Patryk Klofik kupiony ostatnio z Zagłębia Lubin.

W zespole z południowo-zachodniej Polski zabraknie na pewno dwóch podstawowych pomocników - Dariusza Sztylki i Sebastiana Dudka, którzy jeszcze przez długi czas nie będą mogli wyjść na murawę. - Mamy świetny zespół i wielu dobrych zawodników. Trener ustawi wszystko tak, jak powinno to wyglądać. Oczywiście szkoda piłkarzy kontuzjowanych. Są jednak kolejni, którzy dostaną szansę i mają również pokazać się z dobrej strony, bo posiadają wielkie możliwości - powiedział w rozmowie z naszym portalem Mila, którego rola na boisku wobec kontuzji kolegów z tej samej formacji wzrośnie. Ponadto po ostatnim sparingu na uraz narzeka Vuk Sotirović i również nie znalazł się w meczowej osiemnastce.

Lechiści przystąpią do tego spotkania bardzo zmotywowani. Trener Jacek Zieliński chce, aby zarówno to, jak i wszystkie kolejne spotkania, biało-zieloni potraktowali jak mecz o Mistrzostwo Świata. - Nie będzie żadnego łatwego meczu, a każdy mecz będzie dla nas taki, jakbyśmy grali o Mistrzostwo Świata i tak musimy podchodzić do spotkania ze Śląskiem. Musimy zdobywać punkty, aby w końcówce sezonu się nie denerwować - powiedział szkoleniowiec biało-zielonych.

Z zespołu Lechii przed zbliżającą się rundą odeszli dwaj podstawowi zawodnicy - Łukasz Trałka i Rafał Kosznik. W zamian za to przyszło kilku nowych piłkarzy. Kompletnej przemianie uległa linia obrony. Jeśli chodzi o skrzydła, to zamiast Kosznika występować będzie prawdopodobnie Arkadiusz Mysona, faworytem do gry z prawej strony jest kontuzjowany przez całą rundę jesienną Paweł Pęczak. - Nie mogę się doczekać soboty, bo miałem pół roku rozbratu z piłką. Chciałbym wyjść na boisko, jeżeli jednak trener Zieliński nie będzie mnie tam widział, to nie będę miał do niego żadnego żalu. Jeśli wyjdę, to będę zapierniczał tak jak zawsze - na 120 procent - powiedział nam zawsze waleczny Pęki.

Ze pozycji środkowego obrońcy, na defensywnego pomocnika przesunięty zostanie najprawdopodobniej Hubert Wołąkiewicz, który grać będzie wspólnie z Łukaszem Surmą. Środka obrony mogą natomiast strzec Peter Cvirik i Krzysztof Bąk, nowi gracze Lechii. Pozyskany z Polonii Warszawa piłkarz chciałby zagrać ale wie, że rywalizacja o miejsce w składzie jest ostra. - Bardzo liczę na to, że zagram i daję z siebie wszystko na treningach. Kadra jest jednak bardzo szeroka i każdy liczy na to, że wyjdzie w pierwszej jedenastce - zauważył Krzysztof Bąk, który liczy, że Lechia pokona Śląsk. On ma już bowiem na swoim koncie zwycięstwo z zawodnikami Ryszarda Tarasiewicza. - Ja w tym sezonie - co prawda w barwach Polonii - już raz Śląsk ograłem - przypomina piłkarz. - Myślę, że teraz będzie drugi raz - dodaje.

Duża rywalizacja jest aktualnie w ataku biało-zielonych. Do składu doszli skuteczny napastnik Olimpii Elbląg, Piotr Trafarski i Jakub Zabłocki, który w tym sezonie wdał się już we znaki bramkarzom Ekstraklasy podczas gry w Polonii Bytom. Właśnie obsada tej formacji jest największym znakiem zapytania. Trener Zieliński będzie miał tutaj twardy orzech do zgryzienia.

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław / sob 28.02.2009 godz. 17.00

Przewidywane składy:

Lechia: M.Bąk - Mysona, K.Bąk, Cvirik, Pęczak, Kaczmarek, Surma, Wołąkiewicz, Rogalski, Buzała, Kowalczyk.

Śląsk: Kaczmarek - Wołczek, Fojut, Celeban, Pawelec, M.Gancarczyk, Ulatowski, Mila, Łukasiewicz, J.Gancarczyk, Łudziński.

Sędzia: Piotr Pielak (Warszawa).

Zamów relację z meczu Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści SF SLASK na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści SF SLASK na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×