Damian Dąbrowski wrócił na boisko

Newspix / ŁUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT/
Newspix / ŁUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT/

Nie sprawdził się czarny scenariusz w sprawie kontuzji Damiana Dąbrowskiego i pomocnik Cracovii powoli wraca do pełnej dyspozycji. To dobra informacja dla Adama Nawałki, który wiąże z 24-latkiem spore nadzieje.

Podczas rozegranego 31 lipca meczu 3. kolejki Lotto Ekstraklasy Górnik Łęczna - Cracovia (0:0) Łukasz Tymiński wykonał bezmyślny atak na lewą nogę Damiana Dąbrowskiego, w wyniku którego pomocnik Pasów doznał kontuzji stawu skokowego. Sędzia nie ukarał zawodnika Górnika nawet żółtą kartką, ale Tymińskiego na dwa mecze zdyskwalifikowała Komisja Ligi Ekstraklasy SA.

Najczarniejszy scenariusz zakładał, że Dąbrowski ma zerwane więzadła strzałkowo-skokowe przednie i strzałkowo-piętowe tylne oraz uszkodzone więzadło trójgraniaste. Gdyby się sprawdził, 24-latek mógłby pauzować nawet do końca rundy jesiennej.

Na szczęście ta diagnoza się nie potwierdziła i Dąbrowski wznowił już treningi na boisku. - Damian trenuje już z zespołem, ale uczestniczy tylko w części zajęć, w grach nie bierze jeszcze udziału. Na początku treningu bierze udział w rozgrzewce z resztą drużyny, a następnie trenuje indywidualnie - tłumaczy trener Cracovii, Jacek Zieliński.

Dąbrowski i tak może mówić o sporym pechu. To zawodnik, którego w przeszłości omijały poważne kontuzje, ale od marca do czerwca pauzował już z powodu urazu barku. Ta kontuzja uniemożliwiła mu debiut w reprezentacji Polski i prawdopodobnie także udział w Euro 2016. Absencja po faulu Tymińskiego z kolei sprawiła, że koło nosa przejdzie mu powołanie na wrześniowy mecz el. MŚ 2018 z Kazachstanem, ale szybszy powrót do zdrowia pomocnika Cracovii i tak musi cieszyć Adama Nawałkę.

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)