- Kiedy zeszła opuchlizna i ból ustąpił zrobiliśmy zdjęcie rentgenowskie i okazało się, że piłkarzowi odnowił się jedynie stary uraz, a o nowej kontuzji nie ma mowy - powiedział trener odnowy biologicznej Mariusz Gnoiński. Brazylijczyk na razie trenował indywidualnie, ale od poniedziałku ma normalnie ćwiczyć z kolegami z drużyny.
Z takiego obrotu sprawy bardzo cieszy się trener niebiesko-czerwonych Piotr Rzepka. - Nasza kadra jest bardzo szczupła. W myślach buduję już ustawienie drużyny i mam nadzieję, że Filipe odgrywać w niej będzie bardzo poważną rolę. Chcę zaryzykować i przesunąć go do środka pola. On ma swój naturalny temperament do gry w piłkę i myślę, że uda mi się to wykorzystać w ofensywie - zapowiedział opiekun opolan.
Jesienią Filipe był jednym z podstawowych piłkarzy Odry. Rozegrał w jej barwach 15 meczów, w których nie obejrzał żadnej żółtej kartki. W trakcie minionej rundy okazał się zawodnikiem uniwersalnym, ponieważ poza swoja nominalną pozycją - jaką jest prawa obrona - grywał z dobrym skutkiem także na obu stronach pomocy. W niebiesko-czerwonej koszulce występuje od wiosny 2008 roku.