Tylko Bartosz Ślusarski spośród zawodników sprowadzonych w przerwie zimowej pojawił się w składzie Pasów. Szybko jednak okazało się, że jeżeli Cracovia chce wygrać z Piastem, kolejne zmiany są niezbędne.
Stawka meczu sparaliżowała poczynania zawodników Cracovii i Piasta w praktycznie całej pierwszej połowie. Bo jak inaczej nazwać prosty błąd Marka Wasiluka, który w 8. minucie nie przeciął dośrodkowania z prawej strony, ale na szczęście dla gospodarzy - szybkością reakcji nie zaimponowali ani Piotr Prędota, ani Łukasz Wilczek. Szybko ta okazja mogła się zemścić na piłkarzach z Gliwic, bo po świetnym dośrodkowaniu Pawlusińskiego fatalnie z najbliższej odległości przestrzelił Tomasz Moskała.
Za chwilę najlepszą okazję w tej części meczu miał Piast. Po centrze z lewej strony Wilczka, prosto w Marcina Cabaja uderzył głową Jarosław Kaszowski.
Do końca pierwszej połowy obie drużyny raziły nie tyle nieskutecznością, bo samych okazji do zdobycia goli było jak na lekarstwo, ile brakiem dokładności w grze.
Nie wiadomo, co trener Artur Płatek powiedział w szatni swoim podopiecznym, ale od pierwszych minut po przerwie prezentowali się o wiele lepiej niż w pierwszej połowie. W miejsce Moskały pojawił się Paweł Sasin i gra Pasów nabrała rozmachu.
Sygnał do ataków nie dał jednak, jeszcze, Sasin, ale Pawlusiński, który w 48. minucie uderzył z woleja minimalnie ponad bramką Grzegorza Kasprzika. Najskuteczniejszy strzelec Pasów w rundzie jesiennej mógł i powinien otworzyć wynik w 58. minucie, gdy Arkadiusz Baran zagrał do niego prostopadłą piłkę, ale górą w tym pojedynku był Kasprzik.
Przewaga Cracovii rosła z każdą minutą i tylko kwestią czasu było, kiedy padnie gol. Nie udała się ta sztuka Damianowi Misanowi, który po podaniu od Ślusarskiego uderzył zza pola karnego, ale na posterunku był najlepszy w szeregach gości Kasprzik. Udało się za to Ślusarskiemu, choć nie bez udziału Misana i Sasina. Najpierw Misana wygarnął piłkę jednemu z zawodników Piasta i podał do Sasina. Były zawodnik Korony Kielce dośrodkował w pole karne, a tam Ślusarski nie dał najmniejszych szans na skuteczną interwencję Kasprzikowi.
Kibice Cracovii zaczęli głośno skandować nazwisko Ślusarskiego. Nie ma się czemu dziwić - już dawno Pasy nie tylko nie miały, ale także nie potrzebowały takiego napastnika.
Gol Ślusarskiego mógł jednak być tylko na wagę jednego punktu - na szczęście dla kibiców gospodarzy, Prędota w idealnej sytuacji nie opanował piłki, a ta padła łupem Cabaja.
Cracovia wygrała z Piastem Gliwice i dzięki temu wydostała się ze strefy spadkowej. Przed drużyną Artura Płatka jednak dużo pracy, żeby zapewnić sobie spokojny byt. Na szczęście od kolejnego spotkania, do składu wróci nominalny środkowy pomocnik Paweł Nowak.
W Krakowie radość po zwycięstwie z Piastem, a w Gliwicach? - Przed nami jeszcze dwanaście spotkań do końca sezonu. Walka o utrzymanie będzie trwała do końca - powiedział Marcin Bojarski.
Cracovia Kraków - Piast Gliwice 1:0 (0:0)
1:0 - Ślusarski 73'
Składy:
Cracovia Kraków: Cabaj, Kulig, Tupalski, Karwan, Wasiluk (75' Mierzejewski), Kłus, Baran, Pawlusiński, Misan (86' Klich), Moskała (46' Sasin), Ślusarski.
Piast Gliwice: Kasprzik, Bronowicki, Glik, Gamla, Michniewicz, Kaszowski, Muszalik, Wilczek (67' Bojarski), Widuch (79' Smektała), Seweryn (60' Podgórski), Prędota.
Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa).
Widzów: 4000 (w tym 300 kibiców gości)
Najlepszy zawodnik Cracovii: Bartosz Ślusarski.
Najlepszy zawodnik Piasta: Krzysztof Kasprzik.
Najlepszy zawodnik spotkania: Bartosz Ślusarski.