Mario Engels w październiku skończy 23 lata. Jest ofensywnym pomocnikiem, który może grać zarówno na prawej, jak i na lewej stronie boiska, a także na środku.
- Śląsk występuje w najwyższej lidze w Polsce. Ma piękny stadion i wspaniałych kibiców. Było od początku jasne, że chcę tu grać. W Niemczech grałem na drugim poziomie rozgrywkowym, z czego nie byłem do końca zadowolony. Tutaj mam przede wszystkim szansę na występ w europejskich pucharach. To dla mnie także nowe wyzwanie. Wyjazd za granicę zawsze niesie ze sobą nowe doświadczenia - mówi zawodnik cytowany przez slaskwroclaw.pl.
Niemiec swoją przygodę z piłką nożną rozpoczął w SV Allner-Bodingen, skąd trafił do 1.FC Koeln. W klubie z Kolonii przechodził kolejne szczeble szkolenia. Występował w drużynach juniorskich oraz w drugim zespole. W 2014 odszedł do FSV Frankfurt. W 2. Bundeslidze rozegrał 43 spotkania, strzelając w nich 2 bramki.
- Najpierw muszę poznać drużynę, trochę się zaaklimatyzować, a później postawię przed sobą konkretne cele. Na pewno chcę grać. Nie przyjechałem do Wrocławia, żeby siedzieć na ławce. Wiem, na co mnie stać i chcę to pokazać w Śląsku. Jeśli chodzi o statystyki, asysty i gole dla mnie znaczą tyle samo. Są równie ważne, bo bez asysty nie ma bramek i odwrotnie. Mam nadzieję, że ze mną w składzie Śląsk będzie często trafiał. Jednak to, ile ja będę mieć bramek na koncie, nie jest najważniejsze - skomentował.
Mariusz Rumak, trener Śląska Wrocław przyznał jednak, że realnie oceniać Engelsa będzie można na początku października. - To jest młody człowiek, który powinien się obronić boiskiem. W Śląsku Wrocław może to zrobić. On tak naprawdę się nie przygotowywał, więc nie oczekujmy, że jest to chłopak, który już od razu będzie w formie. Był na zgrupowaniu z jednym z zespołów niemieckich przez 10 dni. To jest wszystko, co zrobił w tym okresie przygotowawczym - wyjaśnił szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan: To nie był pięknie wywalczony awans (źródło TVP)
{"id":"","title":""}