Pomocnikowi Śląska Wrocław spadł kamień z serca

Śląsk Wrocław odniósł okazałe zwycięstwo z Wisłą wygrywając w Krakowie 5:1. Dwa gole dla WKS-u strzelił Ryota Morioka. - Szczerze przyznam, że na nie czekałem - mówi piłkarz cytowany przez slaskwroclaw.pl.

Artur Długosz
Artur Długosz
PAP / Jacek Bednarczyk

W poprzednim sezonie Ryota Morioka strzelił dla Śląska Wrocław siedem goli i dołożył do tego dwie asysty. Teraz przełamał się dopiero w 7. kolejce Lotto Ekstraklasy. Japończyk dwukrotnie pokonał bramkarza Wisły Kraków.

- Czuję się bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa i strzelonych bramek. Szczerze przyznam, że na nie czekałem. W zeszłym sezonie trafiałem często, a w tym nie mogłem się przełamać. Teraz mi się udało i to od razu zdobywając dwie bramki, z czego bardzo się cieszę - mówi piłkarz cytowany przez slaskwroclaw.pl.

Śląsk drużynę z Krakowa pokonał aż 5:1. - To na pewno nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Dla mnie osobiście rzecz jasna również. Sądzę, że nawet jeden z lepszych odkąd jestem w Śląsku - skomentował piłkarz.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Jesteśmy innym zespołem, niż przed Euro 2016 (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×