Dramat Krystiana Rudnickiego. Ratunkiem przeszczep szpiku

12 marca Krystian Rudnicki rozegrał swój ostatni mecz w barwach MKS-u Kluczbork. Następnie pauzował z powodu choroby, która może nawet zakończyć jego karierę. Ratunkiem dla 22-letniego bramkarza będzie przeszczep szpiku kostnego.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

MKS Kluczbork od kilku tygodni konsekwentnie milczał o stanie zdrowia Krystiana Rudnickiego. W kwietniu przekazano wieść, że na dalszy udział w treningach bramkarzowi nie pozwalają niekorzystne wyniki badań. Kilka dni temu o poważnej chorobie 22-letniego bramkarza poinformował Kurier Szczeciński. Lekarze podejrzewali białaczkę, ale ostateczna diagnoza również nie pozostawiła złudzeń: anemia aplastyczna.

To stan, w którym dochodzi do niewydolności szpiku kostnego, poprzez obniżenie ilości wszystkich linii komórek krwi. Najczęściej zapadają na nią osoby pomiędzy 15. i 25. rokiem życia, a także po 60. roku życia. Ratunek? Przeszczep szpiku kostnego. Codziennością Rudnickiego w ostatnich dniach są kolejne wizyty w szpitalach i przychodniach lekarskich.

Na przeszczep trzeba będzie jednak jeszcze trochę poczekać. Do tego czasu Rudnicki będzie miał cyklicznie przetaczaną krew. W pomoc 22-letniemu bramkarzowi włączyli się mieszkańcy jego rodzinnej miejscowości - Szczecinka. Krew można oddawać w tamtejszym punkcie krwiodawstwa przy ulicy Kilińskiego 3. Swoją pomoc zadeklarowali również kibice Pogoni Szczecin.

Rudnicki jako junior grał w UKS 7 Szczecinek, a z Chemikiem Police wywalczył mistrzostwo Polski juniorów młodszych. Jego kariera rozwijała się szybko, co zaowocowało między innymi powołaniem do reprezentacji Polski U-20. Rudnicki szybko trafił do Pogoni Szczecin, był również zawodnikiem GKS-u Katowice. Właśnie przeciwko temu klubowi utalentowany golkiper rozegrał swój ostatni ligowy mecz.

ZOBACZ WIDEO: Rozczarowanie po meczu z Kazachstanem (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×