Piłkarze Lechii Gdańsk mieli szansę odskoczyć od reszty stawki. Po ostatniej porażce czub tabeli jest jednak bardzo płaski. Teraz znów gdańszczanie będą walczyli o powrót na fotel lidera. - Na pewno tego chcemy. Wszyscy uważamy, że coś zawsze wychodzi z czegoś. Musimy przynajmniej na 70 procent wykonywać kolejne kroki, którymi są walka, determinacja, styl gry, pressing, prawdziwe granie w piłkę. Nie można tu iść na skróty. Wszystkie te szczeble należy pokonać, by później nie było problemów - powiedział Piotr Nowak, trener Lechii.
Cracovia przed spotkaniem z Lechią się wzmocniła. - Trudno powiedzieć jak będzie wyglądał mecz. Cracovia ma nowych piłkarzy, w tym Krzysztofa Piątka i Tomasza Brzyskiego. To zespół potrafiący grać w piłkę. Wzmocnienia krakowian na pewno coś dadzą - ocenił Nowak.
W ostatnim sezonie Lechia trzykrotnie przegrywała z tym rywalem. - Chcemy zagrać dobry mecz i to, co staraliśmy się robić na boisku przez ostatnie tygodnie. Musi być to poparte walką, determinacją i wolą zwycięstwa. O żadnych rewanżach nie ma mowy. Stać nas na to, by zagrać 90 minut na pełnych obrotach, w zaangażowaniu, skupieniu i z pokorą. Nasz mecz z Termalicą, czy Polski z Kazachstanem pokazały co się dzieje, gdy czasem jej brakuje. Jak można wygrać mecz, to trzeba znaleźć drogę do zwycięstwa - stwierdził trener.
W ostatnim czasie sporo krytyki spotkało gdańskich bramkarzy. - Jeśli chodzi o Podleśnego i Milinkovicia-Savicia, szkoda że podczas zgrupowania Damian nie zagrał nawet 45 minut. Vanja w tym czasie zagrał dwa mecze. Zobaczymy jak będą wyglądali. Musimy wziąć pewne rzeczy pod uwagę, bo łatwiej wejść do bramki, gdy jest się w pełnym rytmie meczowym. Mateusz Bąk to natomiast pełnoprawny członek zespołu i szacunek mu się należy, bo pracuje ciężko na treningach - skomentował Piotr Nowak.
ZOBACZ WIDEO: Kucharski: tej kadrze przyda się zimny prysznic (źródło TVP)
{"id":"","title":""}