- Zajęcia się trochę zmieniły, pracujemy inaczej, ale gdybym miał porównać poziom dyscypliny, to za trenera Urbana było dość podobnie. Jeszcze jednak za wcześnie, by dużo w tej kwestii mówić. Więcej będziemy wiedzieć po kolejnych treningach i gdy już rozegramy mecze o stawkę. One dopiero pokażą prawdziwy obraz - powiedział Radosław Majewski.
Jakie są nowe zasady w szatni Kolejorza? - Trener wymienił cztery takie reguły, ale myślę, że nie są one charakterystyczne tylko dla Lecha. Nic dziwnego, nie możemy np. żuć gumy. To oczywiste, idziesz do szkoły i też nie możesz tego robić, żeby się nie zachłysnąć - dodał.
Lechitom nie tylko nie wolno się spóźnić na trening, muszą być na nim obecni nawet wcześniej. - Pojawiamy się piętnaście minut przed zajęciami. Nie jestem tym zaskoczony, bo grając w Anglii, spotkałem się z podobną zasadą - stwierdził Majewski.
Efekty tych zmian pokażą jednak dopiero pojedynki o stawkę. Już w niedzielę poznaniacy podejmą w Lotto Ekstraklasie Pogoń Szczecin. - Trener oglądał wcześniej nasze mecze, więc mógł sobie wyrobić pogląd. Wiadomo jednak, że to tylko zarys, a coś konkretniejszego pokażą najbliższe spotkania, w których już nas poprowadzi. Na razie nie zastanawialiśmy się nad Pogonią, bo skupialiśmy się na roszadach w naszej drużynie. To jednak rywal, który ostatnio jest w dobrej formie, więc zapowiada się fajne widowisko - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Bjelica: Dopasowałem się do warunków w klubie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
ZAKAZY , NAKAZY , JUŻ NIE DŁUGO ZAKAŻĄ PUSZCZAĆ BĄKI NA TRYBUNACH ŁACHA , A TAK FAJNIE ŚMIERDZIAŁO .