- Cieszę się oczywiście z dwóch goli, które pomogły nam wygrać, lecz tak samo do siatki powinni trafiać zawodnicy, którzy bardziej odpowiadają za defensywę. Dlatego fajnie, że bramkę strzelił Abdul Aziz Tetteh. Śmialiśmy się, że to chyba jego pierwszy gol w karierze - powiedział 33-latek.
Nenad Bjelica podkreślał po spotkaniu, że nie potrzebuje nowych napastników, a Marcin Robak i Dawid Kownacki (Nicki Bille Nielsen jest obecnie kontuzjowany) zapewniają Kolejorzowi wystarczającą siłę rażenia. - Przede wszystkim każdy piłkarz, który wychodzi na boisko, musi mieć zaufanie trenera. Tak samo jest w naszym przypadku. Gdy się to zaufanie dostaje, to trzeba je oczywiście wykorzystać - dodał.
Kolejorz zaimponował w niedzielę wielką ambicją i walką o każdą piłkę. Tego brakowało w poprzednich spotkaniach. - Trudno mi się do tego odnieść. Zgadzam się, że mecz z Pogonią był inny niż wcześniejsze, ale z czego to wynika, ciężko powiedzieć. Chcieliśmy wykonać założenia w stu procentach i mam nadzieję, że po analizie szkoleniowiec będzie z naszej pracy zadowolony - stwierdził Robak.
Jakie są te założenia? - Przede wszystkim przestaliśmy ostatnio przegrywać. Mamy dobrą serię, a to nam pomaga w podejmowaniu większego ryzyka. W starciu z Pogonią zagraliśmy jednym defensywnym pomocnikiem, przez co mieliśmy więcej piłkarzy na połowie przeciwnika. To z kolei stwarzało nam możliwość, żeby mocniej zaatakować rywala. Może właśnie z tego wynikał szybszy odbiór piłki - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Trener Lechii po Cracovii: Zagraliśmy wyśmienicie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}