"Treneru Bjelice - hocemo borce, a ne zvezdice" - głosił napis w języku chorwackim wywieszony na fladze przy trybunie zajmowanej przez najzagorzalszych sympatyków Kolejorza.
"Trenerze Bjelico - chcemy wojowników, a nie gwiazd" - tak można przetłumaczyć przesłanie skierowane do opiekuna poznaniaków. Transparent wisiał na płocie przez całą pierwszą połowę.
Chorwat nie może liczyć na taryfę ulgową. Fani Lecha domagają się kontynuacji dobrej passy z końcówki kadencji Jana Urbana, ale także lepszych widowisk. W niedzielę ten drugi postulat został spełniony, bo mimo że Kolejorz szybko stracił gola, to za sprawą dubletu Marcina Robaka, jeszcze w pierwszej części wyrównał i wyszedł na prowadzenie. W ogóle gra gospodarzy była tego popołudnia całkiem przyjemna dla oka.
ZOBACZ WIDEO Trener Lechii po Cracovii: Zagraliśmy wyśmienicie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}