Outsider skarcony przez lidera. "Przeciwnik mógł nas jeszcze bardziej pokarać"

W meczu 8. kolejki I ligi piłki nożnej MKS Kluczbork wysoko przegrał z Zagłębiem Sosnowiec, bo aż 0:4. - Zagłębie było dużo lepsze od nas - stwierdził trener Mirosław Dymek.

- Podobno sosnowiczanie zawsze mieli problemy z MKS-em. W tym spotkaniu odbili sobie to z nawiązką za te wszystkie mecze, w których mieli kłopot i nie zdobywali kompletu punktów - przyznał trener ekipy z Kluczborka.

Choć MKS jest zespołem, który najczęściej remisuje w tym sezonie w I lidze, to w Sosnowcu nie udało mu się wywalczyć korzystnego rezultatu. Zagłębie początkowo raziło nieskutecznością, ale po przełamaniu w końcówce pierwszej połowy, grało swobodniej.

- Zagłębie odniosło pewne zwycięstwo 4:0. Różniliśmy się tym od rywali, że oni swoje sytuacje wykorzystywali praktycznie w 100 procentach i zdobywali bramki. Na pewno tych okazji mieli więcej od nas. My mieliśmy na samym początku, Tomek Swędrowski miał dobrą szansę, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Stąd taki wynik. To jest zawsze pierwsza, podstawowa różnica. Przeciwnik stwarzał te sytuacje i je wykorzystywał, a my nie - wyjaśnił Mirosław Dymek.

Faworytem konfrontacji byli sosnowiczanie, którzy potwierdzili to na murawie. - Wiadomo, że Zagłębie było dużo lepsze od nas chociaż momentami potrafiliśmy nawiązywać dobrą grę, stwarzaliśmy sobie sytuacje. Szkoda straconych bramek z kontrataków, zwłaszcza przy 2:0, gdzie moim zdaniem byliśmy faulowani. W końcówce rzeczywiście trochę się posypaliśmy, przeciwnik mógł nas jeszcze bardziej pokarać. Całkowicie zasłużone zwycięstwo Zagłębia - powiedział Dymek.

Obecnie MKS Kluczbork zajmuje 16. miejsce w tabeli I ligi. W ramach 9. kolejki będzie podejmować Olimpię Grudziądz (18 września, 18:00).

ZOBACZ WIDEO Bogusław Leśnodorski o transferach: Tanio nie było, ale... (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)