Hasi musiał podnieść zespół z kolan po kolejnej kompromitującej porażce w Lotto Ekstraklasie. W sobotę Legia przegrała na wyjeździe z Termalicą 1:2.
- Liga Mistrzów to coś innego. Moi piłkarze są maksymalnie zmotywowani. Mentalnie muszą skupić się na tym meczu bardziej niż zwykle - mówi Hasi.
- We wszystkich spotkaniach jesteśmy faworytami, w środę będzie inaczej. W tym sezonie nie pokazaliśmy jeszcze zbyt wiele dobrego. Czas najwyższy, by to zmienić i udowodnić, że mamy charakter. Pamiętajmy jednak, że najważniejszy dla nas będzie niedzielny mecz ligowy z Zagłębiem Lubin - kontynuuje szkoleniowiec Legii.
Trener zwraca uwagę na mocne strony Borussii.
ZOBACZ WIDEO: Nowa murawa, nowe reklamy... Legia zmienia się na Ligę Mistrzów (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Rywale mają bardzo szybkich zawodników. Musimy uważać na przykład na Obemayanga i Schurle. Jeżeli zostawimy im trochę miejsca, może się to dla nas źle skończyć - przestrzega.
- Borussia jest czołowym klubem w Europie i to będzie mecz na zupełnie innym poziomie niż w ekstraklasie. Z moim poprzednim klubem, Anderlechtem, grałem przeciwko Borussii i przez pierwsze 30 minut nie wyszliśmy z własnej połowy. W środę może być podobnie. Chciałbym, aby wszyscy czerpali radość z tego, że gramy w tych rozgrywkach - kończy trener.
Legia zmierzy się z Borussią na własnym boisku w środę o godzinie 20.45.