Kadra Legii zgłoszona do wiosennych rozgrywek liczy aż 27 zawodników, ale w ostatnim czasie trener Jan Urban nie może korzystać z usług podstawowych zawodników. Najpierw wypadł Bartłomiej Grzelak, a potem kontuzji nabawił się najlepszy stoper stołecznego klubu - Dickson Choto. W meczu z Polonią urazu doznał bramkarz Jan Mucha, a wciąż problemy zdrowotne ma najlepszy snajper Legionistów - Takesure Chinyama. - Uraz Takesure to wynik jednego ze starć w piątkowym meczu z Polonią. To stłuczenie jednego z mięśni w okolicach biodra i pachwiny, ale nie wyłączy go to z udziału w spotkaniu z Odrą. Najpóźniej w czwartek powinien wrócić do treningów - tłumaczy 47-letni szkoleniowiec.
Sporą zagadką jest jednak forma napastnika z Zimbabwe. W derbach Warszawy wypadł słabo, drużyna nie miała z niego pożytku. Nie jest tajemnicą, że na Konwiktorskiej Chinyamę obserwowali przedstawiciele niemieckich klubów, ale wyszli ze stadionu rozczarowani, podobnie jak trener Urban. - Przed każdym meczem zastanawiamy się, jak zagra Takesure, które oblicze pokaże. Tym razem było to gorsze. Kiedy nie pobiegł za jedną z zagranych do niego piłek już wiedziałem, że tym razem nie będziemy mieli z niego zbyt dużego pożytku. Ale trzeba być cierpliwym, odkąd jestem w Legii tylko w lidze strzelił 27 goli - przekonuje menedżer.