PSG - Arsenal: Remis w hicie, zatrważająca skuteczność mistrza Francji

PAP/EPA /  EPA/ETIENNE LAUREN
PAP/EPA / EPA/ETIENNE LAUREN

Paris Saint-Germain było bezdyskusyjnie lepsze od Arsenalu, ale zaprezentowało koszmarną skuteczność, zmarnowało ogrom sytuacji i ostatecznie londyńczycy uratowali remis 1:1.

Wszystko co Arsene Wenger zaplanował na pojedynek na Parc des Princes runęło jak domek z kart po zaledwie 40 sekundach. Prawym skrzydłem dynamicznie przedarł się Serge Aurier, dośrodkował dokładnie do Edinsona Cavaniego, a ten wykorzystał brak krycia ze strony rywali i uderzeniem głową nie dał szans Davidowi Ospinie.

Paryżanie błyskawicznie zrobili swoje, a potem pokazali wyrachowany i solidny futbol. Nie szukali za wszelką cenę kolejnych bramek, za to na tyle skutecznie zaryglowali dostęp do własnej bramki, że Arsenal nie był w stanie im zagrozić. W trakcie pierwszej połowy był wprawdzie krótki fragment, w którym goście podkręcili tempo, lecz nie przełożyło się to na klarowne sytuacje.

W ogóle ekipa z Londynu wyglądała w ofensywie mizernie, nie potrafiąc aż do ostatniego kwadransa oddać celnego strzału. Jednak gdy już to zrobiła, od razu udało jej się wyrównać! W 78. minucie Alphonse Areola zatrzymał potężną bombę Alexa Iwobiego, ale dobitka Alexisa Sancheza znalazła drogę do siatki.

W tym momencie podopieczni Unaia Emery'ego mogli sobie pluć w brodę, bo wynik 1:1 kompletnie nie oddawał przebiegu spotkania i z pewnością byłby inny, gdyby na potęgę znakomitych okazji nie marnował Cavani. Urugwajczyk trzykrotnie stanął oko w oko z Ospiną i za każdym razem paryscy kibice mogli tylko łapać się za głowy. Najpierw napastnik PSG minął Kolumbijczyka, lecz chybił na pustą bramkę, później skiksował, zaś na koniec górą był golkiper Kanonierów.

Mistrz Francji nie odzyskał już prowadzenia i Arsenal wywiózł z Paryża bardzo cenny dla siebie remis. W drugim meczu grupy A FC Basel podzieliło się u siebie punktami z Ludogorcem Razgrad, zatem po 1. kolejce wszystkie zespoły mają identyczny dorobek.

Warto zaznaczyć, że we wtorek po raz pierwszy w podstawowym składzie PSG zagrał Grzegorz Krychowiak. Polak spędził na boisku 79 minut (później zastąpił go Javier Pastore), nie należał jednak do pierwszoplanowych aktorów widowiska. Był mało widoczny i raczej nie ugruntował swojej pozycji w drużynie. Inna sprawa, że w porównaniu do ostatniego meczu z AS Saint-Etienne w Ligue 1 (1:1), paryżanie pokazali zdecydowanie lepszy futbol i niewykluczone, że Unai Emery zaufa w kolejnych spotkaniach tym samym zawodnikom, na których postawił w inauguracyjnym pojedynku Ligi Mistrzów.

Paris Saint-Germain - Arsenal Londyn 1:1 (1:0)
1:0 - Edinson Cavani 1'
1:1 - Alexis Sanchez 78'

Składy:

Paris Saint-Germain: Alphonse Areola - Serge Aurier (84' Thomas Meunier), Marquinhos, Thiago Silva, Maxwell, Marco Verratti, Grzegorz Krychowiak (79' Javier Pastore), Adrien Rabiot (74' Thiago Motta), Angel di Maria, Edinson Cavani, Blaise Matuidi.

Arsenal Londyn: David Ospina - Hector Bellerin, Shkodran Mustafi, Laurent Koscielny, Nacho Monreal, Francis Coquelin (71' Granit Xhaka), Santi Cazorla, Alex Iwobi, Mesut Oezil (85' Mohamed Elneny), Alex Oxlade-Chamberlain (63' Olivier Giroud), Alexis Sanchez.

Żółte kartki: Marco Verratti, Thiago Motta (Paris Saint-Germain) oraz Francis Coquelin, Olivier Giroud (Arsenal Londyn).

Czerwone kartki: Marco Verratti /90+3' za drugą żółtą/ (Paris Saint-Germain) oraz Olivier Giroud /90+3' za drugą żółtą/ (Arsenal Londyn).

Sędzia: Viktor Kassai (Węgry).

FC Basel - Ludogorec Razgrad 1:1 (0:1)
0:1 - Jonathan Cafu 45'
1:1 - Renato Steffen 80'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Arsenal Londyn 6 4 2 0 18:6 14
2 Paris Saint-Germain 6 3 3 0 13:7 12
3 Ludogorec Razgrad 6 0 3 3 6:15 3
4 FC Basel 6 0 2 4 3:12 2

ZOBACZ WIDEO: Niespodzianka w Paryżu, debiut Krychowiaka. PSG zremisowało z Saint-Etienne - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (5)
avatar
ogi30
13.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No Ospina uratował mecz Arsenalowi...i Cavani ;D. Nie wyglądało to niestety dobrze. Ma nad czym myśleć Papcio. Po tym co widziałem,to spodziewałem się lania przez PSG...ale szczęście dopisało,b Czytaj całość
Łukasz Łukasiewicz
13.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja tam widziałem Areolę na bramce, a nie Trappa... 
avatar
jerrypl
13.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kibice Arsenalu chyba powinni jakąś zrzutkę Cavaniemu urządzić, bo tylko dzięki jego indolencji Kanonierzy nie przegrali wysoko tego meczu. Bo też PSG było zespołem o klasę lepszym. W Arsenalu Czytaj całość