Juventus rusza na podbój Europy. Czy Buffon wreszcie sięgnie po Puchar Mistrzów?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już dziś o 20:45 meczem z Sevillą występy w Lidze Mistrzów rozpocznie Juventus Turyn. "Bianconeri", od 4 lat niepokonani na krajowym podwórku, tegorocznego lata należeli do najaktywniejszych graczy na rynku transferowym.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatni triumf Juventusu w najbardziej prestiżowych rozgrywkach miał miejsce 20 lat temu. Od tamtej pory "Stara Dama" występowała w finale aż czterokrotnie, jednak w decydującym meczu zawsze górą byli rywale. Włodarzom klubu z Turynu najwyraźniej znudziło się dominowanie we własnej lidze, niekoniecznie przekładające się na rezultaty osiągane w rozgrywkach międzynarodowych. Juventus od 2012 roku nieprzerwanie zwycięża Serie A, jednak w europejskich pucharach radzi sobie ze zmiennym szczęściem. Co prawda w zeszłym roku klub doszedł do finału Ligi Mistrzów, był jednak bez szans w starciu z Barceloną.

Rekordowe transfery

Działania podjęte przez decydentów Juventusu podczas letniego okienka transferowego miały na celu zapewnienie klubowi realne włączenie się do walki o triumf w Lidze Mistrzów. Co prawda rozstano się z dotychczasowym liderem drugiej linii, Paulem Pogbą, sprzedanym do Manchesteru United za rekordową kwotę 105 milionów Euro. Odejście 23-letniego reprezentanta Francji odebrano z mieszanymi uczuciami - choć mało kto wątpi w jego nieprzeciętne umiejętności, zwracano też uwagę, że pomocnik wciąż nie wykorzystuje pełnię swojego talentu.

Kibice "Starej Damy" mogli być jednak w pełni zadowoleni z zawodników, którzy zasilili latem skład drużyny. Do Juventusu, za aż 90 milionów Euro, przyszedł argentyński napastnik Gonzalo Higuain - król strzelców poprzedniego sezonu Serie A (29-latek zdobył 36 goli w 35 meczach). To najdroższa transakcja w historii Serie A. Skład "Bianconerich" wzmocniono również dwoma zawodnikami z Bałkanów: 26-letnim gwiazdorem Romy, bośniackim pomocnikiem Miralemem Pjaniciem, a także utalentowanym chorwackim napastnikiem, 21-letniego Marko Pjacę z Dynama Zagrzeb. Na tych dwóch piłkarzy wydano odpowiednio 32 i 23 miliony Euro. Dodatkowo skład wzmocniono prawym obrońcą Barcelony Danim Alvesem (przyszedł za darmo), a także wypożyczonym z Bayernu stoperem Medhim Benatią. Humorów nie popsuło nawet odejście Alvaro Moraty. Podstawowy napastnik "Starej Damy" w poprzednich dwóch sezonach powrócił do swojego pierwszego klubu, Realu Madryt.

ZOBACZ WIDEO: Nowa murawa, nowe reklamy... Legia zmienia się na Ligę Mistrzów (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Reakcje po transferach były niezwykle entuzjastyczne, gdyż udało się skompletować niezwykle szeroką i silną kadrę. Tworzoną przez tercet doświadczonych włoskich stoperów Bonucci-Barzagli-Chiellini, znakomicie spisujący się podczas ostatnich mistrzostw Europy. Z niezwykle silną pomocą, której przewodzą mistrz świata z 2014 roku Sami Khedira, czy wspomniany Pjanić. Wreszcie, z dwójką znakomitych napastników, pozyskanym niedawno Higuainem, a także silnym Paolo Dybalą. Dość powiedzieć, że w szerokiej kadrze pozostają Patrice Evra, Claudio Marchisio, Stefan Lichtsteiner, czy Mario Mandzukić, czyli zawodnicy, którzy w ostatnich latach reprezentowali swoje kraje w Mistrzostwach Świata lub Europy.

Odważniejsi komentatorzy nazywali ten skład najlepszym w historii. Stwierdzenie to wydaje się bardzo ryzykowne, ciężko dzisiejszych zawodników postawić na jednej półce z drużyną lat 80. (tworzoną przez mistrzów świata z 1982 r. wzmocnionych Zbigniewem Bońkiem i Michelem Platinim). Mimo to nie ma wątpliwości, że od co najmniej dekady w Turynie nie było tak mocnej drużyny. Która wreszcie dysponuje argumentami pozwalającymi włączyć się w walkę o najwyższe cele.

Ostatnia szansa Buffona?

Na triumf najbardziej czeka bramkarz i kapitan Juventusu, Gianluigi Buffon. 38-letni golkiper ma już status pomnikowej postaci: wielokrotnie wygrywał w Serie A, 10 lat temu sięgnął z kadrą po mistrzostwo świata. "Gigi" prezentuje zarazem postawę rzadko spotykanej w dzisiejszych czasach lojalności wobec klubowych barw: w 2006 roku, mając wówczas status najlepszego bramkarza na świecie, nie opuścił Juventusu, pomimo zdegradowania klubu za udział w aferze korupcyjnej.

Buffonowi w gablocie trofeów brakuje właśnie Pucharu Mistrzów. Z Juventusem dwukrotnie awansował do finału. Najbliżej zwycięstwa był w 2003 roku, jednak w serii rzutów karnych jego klub musiał uznać wyższość Milanu. Na nic zdały się dwie obronione przez Buffona "jedenastki". Natomiast w 2015 roku jego zespół nie miał szans w starciu z fenomenalną FC Barceloną.

- Celem drużyny jest zwycięstwo w Lidze Mistrzów - powiedział Buffon w rozmowie ze Sky Sport Italia – Byłoby czymś niesamowitym zwyciężyć w rozgrywkach, w których przez wiele lat ulegaliśmy rywalom. Nie ma niczego piękniejszego od wygrania czegoś, co wielokrotnie przegrywaliśmy.

- To wspaniałe zwłaszcza dla tych ludzi, którzy doświadczyli wielu ważnych momentów w historii Bianconerich. Zwycięstwo tego dla nas, byłoby wspaniałym – dodawał bramkarz "Starej Damy".

Wspaniała kariera włoskiego golkipera nieuchronnie zbliża się ku końcowi. Buffon zapowiedział, że za 2 lata, po mundialu w Rosji, zawiesi buty na kołku.

Źródło artykułu:
Czy Juventus awansuje do finału Ligi Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)