Szkoleniowiec mistrzów Francji cieszy się z wywalczonego punktu. Hiszpan jest zdania, że z każdym kolejnym meczem prowadzona przez niego drużyna będzie radziła sobie coraz lepiej.
- Jestem zadowolony z wyniku oraz ze sposobu gry, jaki prezentowaliśmy. To jest ścieżka, którą powinniśmy podążać. Wierzę, że w przyszłości zespół ten będzie stać na jeszcze więcej - przyznał Unai Emery.
44-letni trener nie miał pretensji do Edinsona Cavaniego za niewykorzystane sytuacje. Starał się wręcz przedstawić je w pozytywnym świetle.
- Dla mnie najważniejsze jest kreowanie okazji, a także odnajdywanie się na boisku i odzyskiwanie piłki. Jeśli stwarzasz sobie sytuacje, to pewnego dnia je wykorzystasz. Cavani strzelił ważnego gola i miał okazje na kolejne. Kreowanie szans to pierwszy etap - tłumaczył były szkoleniowiec Sevilli.
ZOBACZ WIDEO: Niespodzianka w Paryżu, debiut Krychowiaka. PSG zremisowało z Saint-Etienne - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
Emery od pierwszych minut meczu z Arsenalem posłał do gry Blaise'a Matuidiego jako jednego z trzech napastników, a w bramce dość niespodziewanie postawił na Alphonse'a Areolę.
- Chcieliśmy założyć wysoki pressing, a Matuidi ma umiejętności, które pozwalają na utrzymanie piłki. Areola dobrze przepracował okres przygotowawczy, ufam mu. Dobrze, że mamy dwóch dobrych bramkarzy - powiedział trener Paris Saint-Germain.
Francuscy dziennikarze zapytali też Emery'ego o powody, dla których w środku postawił na Grzegorza Krychowiaka, a nie na Thiago Mottę.
- Sezon będzie długi. Krychowiak i Motta to dwóch graczy o zupełnie innym profilu, ale ta dwójka będzie grać - razem lub osobno. Dla mnie najistotniejsza jest implikacja zawodników - odpowiedział Unai Emery.
Już w piątek paryżanie powrócą do rywalizacji w Ligue 1. O 20:45 czeka ich wyjazdowa potyczka z SM Caen.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)