Jak podaje gazeta, w klubie doszli do wniosku, że Albańczyk nie da rady wyprowadzić drużyny z kryzysu. Jeśli dojdzie do zmiany, to raczej po niedzielnym meczu z KGHM Zagłębiem Lubin. Czarę goryczy przelał mecz z Borussią Dortmund. Nikt co prawda nie oczekiwał, że Legia Warszawa ten mecz wygra, ale styl w jakim przegrała, był katastrofalny.
Niecały miesiąc temu, w rozmowie z WP SportoweFakty prezes Bogusław Leśnodorski mówił: - Hasi nie miał tygodnia treningów z całą drużyną. Temat rozliczania trenera jest dla mnie niepoważny. Na początku miał piłkarzy na urlopach, później było Euro, odszedł najważniejszy wiosną piłkarz, czyli Artur Jędrzejczyk, odeszli Ondrej Duda i Ariel Borysiuk, przyszło kilku nowych zawodników, nie było dnia bez jakiegoś wydarzenia. Nie było cyklu treningowego, przez sześć tygodni rozegraliśmy chyba czternaście spotkań. A trener nie mógł nawet dobrze poznać możliwości swojej drużyny.
Teraz obraz drużyny, jaki nieoficjalnie maluje się na Łazienkowskiej, jest taki: zespół jest rozbity, piłkarze trenera za bardzo nie szanują, bo też i on ich nie szanuje, na przykład publicznie krytykując. Zespół nie ma przywódców i raczej nie wie, co i jak ma grać. Besnik Hasi często zaskakuje składem, jak choćby w środę gdy zostawił na ławce rezerwowych Nemanję Nikolicia.
Hasi prowadzi Legię od początku czerwca. Drużyna pod jego wodzą wygrała tylko pięć meczów, ale awansowała też do Ligi Mistrzów. W lidze Legia zajmuje dopiero 13. miejsce.
ZOBACZ WIDEO: Czerwiński: musimy skupić się na lidze
bo to kolejna ich wtopapo co zmieniać co chwilę trenera, jak wybór zaraz trafi na jakiegoś Kazacha, bądź szkoleniowca z San Marino? no i po co robić wielkie zmiany w składzie, jak szkoleniowiec i tak nie będzie w stanie nic z zespołem zrobić? ta legła to totalna żenada
i nic nie zmieni wysokość budżetu Czytaj całość