Patrick van Aanholt był przewidywany do gry w podstawowym składzie Czarnych Kotów na niedzielny mecz na White Hart Lane. Wyszedł na rozgrzewkę, jednak ostatecznie nie pojawił się nawet w kadrze swojej drużyny. Powód nieobecności obrońcy nie był znany aż do teraz.
Menedżer Sunderlandu David Moyes zdradził we wtorek, że Holender nie zagrał ze względu na niepokojące wyniki testów kardiologicznych przeprowadzonych przez angielską federację (FA).
- O tym, że nie powinien grać, dowiedzieliśmy się bardzo późno. Byliśmy bardzo zdziwieni, że nikt z FA nie skontaktował się z nami wcześniej i nie poinformował nas o tym. Nie mogę zrozumieć, że dowiedzieliśmy się o tym 30 minut przed spotkaniem - zdradził Anglik.
- To było całkowicie poza naszą kontrolą, ale na szczęście zdążyliśmy podjąć odpowiednią decyzję. Musieliśmy to zrobić - dodał.
Poinformowano również, że Van Aanholt przeszedł kolejne badania i uda się na kolejny mecz z Queens Park Rangers. Nie wiadomo jednak, czy znajdzie się w kadrze na środowy mecz Pucharu Ligi Angielskiej.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Pazdan: zamieszanie z trenerem nam nie pomaga
{"id":"","title":""}
[/color]