Kat Legii znów zaatakuje? "Niech ruszy z kopyta"

Paweł Brożek, który na gola czeka już od 1. kolejki, w piątek będzie miał doskonałą okazję na przełamanie złej serii - Wisła Kraków podejmie przy Reymonta 22 Legię Warszawa, a Wojskowi to jego ulubiony rywal.

Były reprezentant Polski wziął do tej pory udział w 21 klasykach, czyli starciach Wisły Kraków z Legią Warszawa i zdobył w nich 12 bramek - żaden inny piłkarz Białej Gwiazdy w historii nie strzelił Wojskowym tylu goli co właśnie Paweł Brożek.

Mało tego, to właśnie silna Legia jest ulubionym rywalem 33-letniego wiślaka. Żadnej innej drużynie dwukrotny król strzelców ekstraklasy nie strzelił tylu goli, co aktualnym mistrzom Polski. Bramki zdobyte przez Brożka w meczach z Legią stanowią blisko 10 proc. jego ogólnego dorobku ligowego w barwach Wisły (128).

Na 129. trafienie Brożek czeka już od meczu 1. kolejki z Pogonią Szczecin (2:1). W sześciu ostatnich spotkaniach nie trafił do siatki rywali, choć okazji do tego mu nie brakowało. W swojego napastnika mocno wierzy trener Dariusz Wdowczyk.

- Tak jest z napastnikami, że jak przyjdzie moment, to zaczną strzelać. Paweł nawet w tym ostatnim meczu z Piastem miał dwie dobre okazje. Nie wyszło, ale nie można się tym zamartwiać, bo za chwilę będzie kolejna sytuacja - mówi trener Wisły.

Opiekun Białej Gwiazdy przypomniał, że w przeszłości Brożek napsuł mu sporo krwi: - Odkąd pamiętam, to Paweł zawsze strzelał gole drużynom, które prowadziłem w meczach z Wisłą. Zawsze obawiałem się Brożka w ataku rywali. Niech zacznie z Legią i niech ruszy z kopyta.

Wdowczyk ma dobrą pamięć, bo w meczach z jego zespołami Brożek strzelił łącznie aż osiem goli.

ZOBACZ WIDEO: Boniek: problem polskiej piłki klubowej, to odpływ młodych, zdolnych piłkarzy

Komentarze (0)