Robert Lewandowski stał się piłkarzem światowego formatu. O jego pozyskanie zabiegały czołowe kluby, w tym m.in. Real Madryt. Polak, na co dzień gracz Bayernu Monachium, zasłynął z fantastycznej gry, niekiedy niezwykłej skuteczności (pamiętne pięć goli w dziewięć minut), czy też tytanicznej pracy nad własnym rozwojem. W ostatnich latach wskoczył na poziom, który przez dziesięciolecia był nieosiągalny dla naszych zawodników.
A teraz cofnijmy się o sześć lat. 22-letni napastnik był już wprawdzie rozpoznawalny, ale głównie na krajowym podwórku. Lewandowski był w końcu królem strzelców ekstraklasy i zdobył mistrzostwo Polski. Odchodził po kolejnym udanym dla siebie sezonie, a później systematycznie notował progres. Choć trzeba pamiętać, że po przenosinach do Dortmundu potrzebował nieco czasu na adaptację w Borussii.
W tym samym wieku Arkadiusz Milik zaszedł już znacznie dalej. Wprawdzie jego kariera jest nieco bardziej burzliwa, nie przebiegała tak harmonijnie, ale o nim zdołała już usłyszeć cała Europa. Wychowanek Rozwoju Katowice bardzo szybko błysnął w Górniku Zabrze, a po nieudanym epizodzie w Niemczech (nie zachwycił ani w Bayerze Leverkusen, ani też w Augsburgu), odnalazł się doskonale w Amsterdamie. W Ajaksie stał się wiodącą postacią - trafiał niemal na zawołanie i był w czołówce klasyfikacji strzelców Eredivisie. Zabłysnął zresztą w Lidze Mistrzów.
Mało tego, od niedawna jest najdroższym polskim piłkarzem w historii. Do SSC Napoli przeniósł się bowiem za 32 miliony euro (Lewandowski został kupiony z Lecha za 4,75 miliona euro) i od razu zaczął spłacać kredyt zaufania, jaki otrzymał od wicemistrza Włoch.
ZOBACZ WIDEO: "Najważniejsze dla klubów jest, żeby gwiazdy były szczęśliwe". Lewandowski ma dostać podwyżkę
- Arek wystartował w Neapolu kosmicznie. Skłamałbym, gdybym powiedział, że się tego spodziewałem. Jestem szokująco zaskoczony, że tak szybko się odnalazł i strzela po dwa gole w ważnych meczach w tak niewdzięcznej dla napastników lidze. Przecież w Serie A w każdym klubie obrona jest dominującą taktyką - powiedział WP SportoweFakty Michał Globisz, w przeszłości trener młodzieżowych reprezentacji Polski.
Mimo że Milik i Lewandowski obrali inną ścieżkę kariery, to widać u nich podobieństwa. Jeszcze kilka lat temu to właśnie były gracz Znicza Pruszków był krytykowany za swoją grę w reprezentacji, w tym również za skuteczność. Obecnie pretensje za niewykorzystane okazje, których jest naprawdę sporo, płyną w kierunku młodszego z napastników.
- Arek jest na zdecydowanie wyższym poziomie niż Robert w jego wieku. Milik jest przecież znany w całej Europie. Duża w tym zasługa trenera Adama Nawałki, który stawiał na niego w Górniku Zabrze, choć wtedy kibice też ostro krytykowali Arka. W każdym razie on ma to coś, co pozwala mu być napastnikiem dużego formatu. Znakomicie się ustawia, ma dobrą lewą nogę, nieźle gra głową i jest niezwykle inteligentny - przyznał Andrzej Iwan, były reprezentant Polski.
- Różnica jest między nimi taka, że kiedy Robert miał 22 lata widać u niego było spore rezerwy. Musiał poprawić technikę, siłę, szybkość. I to mu się udało. Natomiast nie jestem pewien, czy Arek nie wszedł już może na swój najwyższy pułap. On jest innym typem piłkarza. On unika walki, nie rozpycha się ze stoperami, lecz jest inteligentny i z tego korzysta, dochodząc do różnych sytuacji. Mówi się, że piłka szuka zawodnika, a to piłkarz musi szukać piłki. I Arek to potrafi. W Serie A wystartował świetnie, choć tam w obronie grają mordercy. Zobaczymy, czy to będzie trwało dalej, bo wcześniej rywale mogli różnie do niego podchodzić - dodał Iwan.
Rzeczywiście, 22-letni napastnik wybrał trudną ligę i wskoczył w miejsce gwiazdy ogromnego formatu (Gonzalo Higuaina), co dodatkowo zwiększyło presję, jaka na nim od pierwszego dnia ciążyła. Nadspodziewanie łatwo sobie z tymi okolicznościami poradził, choć powoli zaczyna on już nas do tego przyzwyczajać.
- Dla Arka może to być przystanek przed Premier League. Jeśli się sprawdzi we Włoszech, a wystarczy jeden dobry rok, to może dostać fantastyczną ofertę z Anglii. Ale nie jestem przekonany, czy to mu się uda. Niemniej w wieku 22 lat jest już na takim poziomie, na jaki Robert wszedł chyba dopiero po czterech golach przeciwko Realowi - stwierdził "Ajwen".
Tak naprawdę trudno powiedzieć, jak wysoko może zajść 22-letni piłkarz. Lewandowski krok po kroku pokonywał kolejne schody. Aż wreszcie dotarł niemal na sam szczyt. Milik niekiedy przeskakiwał kilka stopni, by następnie zejść nieco niżej i ponownie zaatakować. Może to już jest ten moment, kiedy zdołał ustabilizować dyspozycję.
- Czy Arek jest u szczytu możliwości? Jest zbyt młody, żeby tak powiedzieć. Myślę, że w nim ciągle drzemią rezerwy, czy to w technice użytkowej, czy to w sferze psychiki. Zresztą Napoli wydając na niego takie pieniądze na pewno zrobiło analizę, na co przeznacza pieniądze. Według Włochów perspektywa rozwoju jest ewidentna. Milik jest jeszcze młody i musi się jeszcze poobijać w włoskiej lidze, nauczyć się tej "boiskowej bijatyki". To może być dla niego ogromny plus - ocenił Globisz.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)