Maciej Serafiński debiutował jako trener Stali Mielec w Katowicach. Jego drużyna zagrała poprawne 45 minut, zagrażała GieKSie, ale zmarnowała wszystkie sytuacje podbramkowe w przeciwieństwie do Grzegorza Goncerza. Po golu byłego króla strzelców I ligi Stal przegrała 0:1 i była to jej piąta porażka w sezonie.
- Wszyscy mamy już dość porażek Stali - powiedział Serafiński.
- Przed nami mecz o sześć punktów ze Zniczem. Przygotowania trwały od poniedziałku. Po przeanalizowaniu poprzedniego meczu ustawialiśmy się pod następnego rywala. Pracowaliśmy dużo nad taktyką i wiemy, gdzie Znicz popełnia błędy. Mimo trudnej sytuacji jesteśmy w pełni zmotywowani - dodał trener.
Spośród pięciu drużyn, które zamykają tabelę I ligi, cztery to beniaminkowie. Stal plasuje się na 18. miejscu, natomiast Znicz jest ledwie punkt i lokatę wyżej. Pruszkowianie zwyciężyli raz, w Puławach.
ZOBACZ WIDEO: Magiera o karze od UEFA: I tak nie mamy na to wpływu...
{"id":"","title":""}
Tydzień temu Znicz zremisował 0:0 z Miedzią Legnica, a widowisko, które współtworzył, było mało emocjonujące. Zmienić wynik mógł Adrian Paluchowski. Napastnicy beniaminka nie imponują jednak precyzją. Podopieczni Andrzeja Prawdy mogli być natomiast zadowoleni ze swojej gry w obronie i liczą na kolejne zero z tyłu w Mielcu.
W sobotę Stal musi poradzić sobie bez Przemysława Lecha i Piotra Głowackiego, a w drużynie z Pruszkowa pauzuje Rafał Zaborowski.
W obu obozach nadzieje są wielkie. - Wygrany odskakuje rywalom na kilka punktów - przypomina Marek Kozioł, bramkarz Stali, która ma korzystny bilans ze Zniczem i marzy o śrubowaniu go.
Stal Mielec - Znicz Pruszków / sob. 01.10.2016 godz. 17.00
Przewidywane składy:
Stal: Kozioł - Sulewski, Zalepa, Bierzało, Getinger - Kiercz, Marciniec - Prejs, Fonfara, Cholewiak - Sobczak.
Znicz: Misztal - Jaroch, Długołęcki, Mysiak, Kucharski - Bartoszewicz, Niewulis - Jagiełło, Machalski, Grabowski - Paluchowski.
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).