Hiszpańskie porządki w Wiśle Kraków. "Ale z szacunkiem dla ludzi i historii"

Newspix / Krzysztof Porębski / Dyrektor sportowy Wisły Kraków, Manuel Junco
Newspix / Krzysztof Porębski / Dyrektor sportowy Wisły Kraków, Manuel Junco

- Dołączam do klubu w trudnym momencie, ale to dla mnie bardzo motywujące. To moment, w którym możemy wprowadzić zmiany - mówi nowy wiceprezes ds. sportowych Wisły Kraków, Manuel Junco.

Manuel Junco w latach 2005-2010 pracował przy Reymonta 22 jako skaut i koordynator zagranicznego skautingu, a po odejściu z Wisły był związany z Liverpoolem i Columbus Crew. W czwartek Hiszpan został przedstawiony jako nowy wiceprezes ds. sportowych krakowskiego klubu.

- Jadąc na spotkanie, przypomniałem sobie eliminacje Ligi Mistrzów z Barceloną Pepa Guardioli - prawdopodobnie najlepszym zespołem w historii. Wygraliśmy 1:0 i byliśmy jedną z nieliczną drużyn, które ograły tamtą Barcelonę. Byliśmy zadowoleni, ale nie do końca, bo chcieliśmy wtedy awansować do Ligi Mistrzów - mówi Junco i dodaje: - Mówię o tym, ponieważ Wisła to wielki klub ze wspaniałą historią i dużym potencjałem. Dla mnie najważniejsi są ludzie: piłkarze, kibice i wszyscy ludzie związani z klubem. Wszyscy są odpowiedzialni za historię klubu.

Junco rozpoczyna rządy w Wiśle, gdy zespół Dariusza Wdowczyka jest na dnie tabeli Lotto Ekstraklasy, a klub boryka się z problemami finansowymi.

- Dołączam do klubu w trudnym momencie, ale to dla mnie bardzo motywujące. To moment, w którym możemy wprowadzić zmiany i chcę tego dokonać. Z szacunkiem dla ludzi i ponad stuletniej historii Wisły. Jakie to będą zmiany? Na razie jest czas na to, żeby wysłuchać opinii ludzi pracujących w klubie i przeanalizować sytuację. To ważny, by wysłuchać ludzi - mówi nowy wiceprezes 13-krotnych mistrzów Polski.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Krychowiak: za kilka dni nikt nie będzie pamiętał o stylu

Gdy dyrektorem sportowym Wisły był Stan Valckx, na Reymonta 22 trafiali głównie Holendrzy albo zawodnicy mający za sobą przeszłość w Eredivisie. Grzegorz Mielcarski z kolei wzmacniał Białą Gwiazdę, wykorzystując swoje kontakty z Portugalii. Pojawienie się Junco oznacza, że Wisła stanie się bardziej hiszpańska?

- Wszędzie jest potencjał - w Polsce też. Nie chcę teraz jednak rozmawiać o nowych zawodnikach, bo mamy drużynę, która chce w tej chwili jak najlepiej dla Wisły. Szanuję pracę naszych zawodników i naszych trenerów. Idźmy krok po kroku, mecz po meczu. Teraz najważniejszy jest mecz z Lechem - tłumaczy Junco.

Hiszpan mieszka w Polsce od wielu lat i perfekcyjnie włada językiem polskim: - Bardziej jestem teraz Polakiem niż Hiszpanem. Moja żona to Polka, mamy dwójkę dzieci. Czuję się Polakiem i bardzo się z tego cieszę.

Komentarze (0)