Nadchodzą lepsze czasy dla Wisły Kraków? Klub znalazł następcę Tele-Foniki

PAP / Maciej Kulczyński
PAP / Maciej Kulczyński

Przeżywająca zapaść finansową Wisła Kraków ogłosiła w środę podpisanie umowy sponsorskiej z firmą Lyoness, a w najbliższym czasie Biała Gwiazda sfinalizuje rozmowy także ze sponsorem, którego logo zajmie centralne miejsce na koszulkach.

Na podstawie trzyletniej umowy z Lyoness krakowski klub ma zarobić co najmniej 4,2 mln zł. Ta kwota może wzrosnąć, ponieważ firma uruchomi program lojalnościowy dla kibiców Wisły, a jeden procent z każdej transakcji wykonanej przez fanów Białej Gwiazdy będzie przeznaczony na fundusz transferowy. A to nie koniec korzyści wynikających z pojawienia się nowego sponsora.

- Są trzy strumienie przychodów dla klubu. Jeden to umowa sponsorska, drugi to wartość, którą otrzyma Wisła z transakcji realizowanych przez kibiców, a trzeci element jest związany z marketingiem Chcielibyśmy wykorzystać pewien fundusz
marketingowy na rzecz Wisły - tłumaczy dyrektor firmy Lyoness na Europę Wschodnią, Rafał Pięta.

Logo Lyoness pojawi się na rękawkach koszulek 13-krotnych mistrzów Polski, choć początkowo znak firmy miał być eksponowany na froncie koszulek Białej Gwiazdy. Centralne miejsce zostało jednak zarezerwowane dla innego potencjalnego sponsora, z którym krakowski klub prowadzi zaawansowane negocjacje.

- Wisła Kraków prowadzi bardzo zaawansowane rozmowy ze sponsorem na front koszulki. Tego sponsora interesuje tylko to miejsce na koszulce. Z związku z tym zwróciliśmy się do firmy Lyoness z pytaniem o to, czy możemy im zaproponować inne miejsce na trykocie. Spotkaliśmy się ze zrozumieniem, za co dziękuję - mówi prezes Wisły, Marzena Sarapata.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Krychowiak: za kilka dni nikt nie będzie pamiętał o stylu

Kiedy zostaną sfinalizowane rozmowy z tajemniczym sponsorem? - Gdybym mogła określić to czasowo, to na pewno bym to zrobiła. Na razie nie mogę tego powiedzieć - mówi Sarapata.

Począwszy od meczu 5. kolejki z Ruchem Chorzów centralne miejsce na koszulkach Wisły jest puste. Odkąd pod koniec lipca Bogusław Cupiał pozbył się stu procent akcji klubu, ze strojów Białej Gwiazdy zniknęło logo należącej do niego "Tele-Foniki". Widniało one na nich z krótkimi przerwami od sezonu 1997/1998 i nieprzerwanie od 2010. W "erze Cupiała" oprócz "Tele-Foniki" piłkarze Wisły reklamowali na froncie koszulek też sieć telefonii komórkowej "Era", piwo "Tyskie" oraz firmę bukmacherską "bet-at-home.com".

Znalezienie głównego sponsora na koszulki należało do najważniejszych zadań poprzednich prezesów Wisły, ale ani Jacek Bednarz, ani Robert Gaszyński, ani Piotr Dunin-Suligostowski go nie zrealizowali.

Komentarze (0)