Transfer Davida Guby do Bruk-Betu był jednym z ciekawszych w letnim oknie. Słonie ściągnęły 25-letniego skrzydłowego z AS Trencin, z którym ten w dwóch ostatnich sezonach zdobył dwa mistrzostwa Słowacji i był podstawowym zawodnikiem ekipy z Trenczyna. Wcześniej Guba występował w Tatranie Preszów i MSK Żylina. Jego dorobek w słowackiej lidze to 12 bramek i 17 asyst w 154 występach.
W Bruk-Becie też zdążył pokazać się z dobrej strony, bo w trzech pierwszych meczach sezonu zaliczył dwie asysty i był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny Czesława Michniewicza. Potem jednak doznał urazu pleców, przez który pauzuje już od początku sierpnia, ale jest już na ostatniej prostej przed powrotem do gry.
- Rozpoczął treningi indywidualne. Nie ćwiczy jeszcze z grupą, ale w przyszłym tygodniu wejdzie w trening z zespołem. Bardzo na niego liczymy, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że przerwa była dość długa i trzeba będzie go odbudować - mówi trener Michniewicz.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Teodorczyk: zasłużyłem na swoją szansę w reprezentacji Polski