Lepsze czasy przed Śląskiem? Rumak: Pokazaliśmy charakter

PAP / Maciej Kulczyński  / Na zdjęciu: Mariusz Rumak
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Mariusz Rumak

Dwukrotni mistrzowie Polski długo musieli czekać na przerwanie czarnej serii. - Skończyło się 2:1, na szczęście dla nas, bo przyjechaliśmy z dużym bagażem niepewności - mówił na gorąco po meczu w Kielcach opiekun Śląska.

- Wiele zdrowia kosztowało nas to spotkanie przede wszystkim na ławce rezerwowych. Powiedziałem chłopakom w przerwie, że ten mecz skończy się wynikiem 1:0 i ten zespół, który będzie bardziej zdyscyplinowany wygra. Skończyło się 2:1, na szczęście dla nas, bo przyjechaliśmy z dużym bagażem niepewności - powiedział po pierwszym od 26 sierpnia zwycięstwie w Lotto Ekstraklasie Mariusz Rumak.

Gole Kamila Dankowskiego i Adama Kokoszki w końcu dały trochę radości drużynie z Dolnego Śląska. - Zespół pokazał charakter, momentami też niezłą grę. Oczywiście jeszcze wiele jest mankamentów, ale bardzo z tego powodu jestem zadowolony - stwierdził trener Śląska Wrocław. - Mecz jest za nami, trzy punkty zostaną dopisane, a za chwilę gramy z Cracovią i to jest najważniejsze - dodał.

W bramce WKS-u zadebiutował Lubos Kamenar, który zajął miejsce Mariusza Pawełka. - Jestem zadowolony z postawy Lubosa, tak jak z postawy całego zespołu. Nie zwykłem oceniać indywidualnie na konferencji pomeczowej, ale cały zespół zagrał dobrze, bo wygraliśmy.

Na kolejną zmianę między słupkami najprawdopodobniej przyjdzie trochę poczekać. - Jeżeli chodzi o to, kto jest pierwszym bramkarzem, to jest nim Lubos. Nie zmieniam bramkarzy co mecz. Mariusz grał wiele spotkań, wiele na zero, fantastycznie nam bronił. Ostatnio dużo rzeczy działo się wokół niego, więc zapadła decyzja, żeby Lubos zaczął bronić i to nie jest tak, że do pierwszego błędu. To Lubos jest bramkarze numer jeden i jeżeli będzie trzymał formę, będzie grał - zapewnił Rumak.

ZOBACZ WIDEO Real Madryt rozstrzelał się przed Legią - zobacz skrót meczu Real Betis - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)