Valencia krytykuje sędziego. Gol Leo Messiego nie powinien zostać uznany

PAP/EPA / EPA/Juan Carlos Cardenas
PAP/EPA / EPA/Juan Carlos Cardenas

Zarówno Barcelona, jak i Valencia krytykują pracę sędziego Alberto Undiano Mallenco w sobotnim meczu 9. kolejki ligi hiszpańskiej. Zdaniem obu klubów arbiter nie ustrzegł się poważnych błędów.

W tym artykule dowiesz się o:

Barcelona może mieć pretensje do Undiano Mallenco za brak kary dla Enzo Pereza po jego brzydkim faulu na Andresie Inieście. Pomocnik ekipy z Katalonii nie mógł potem kontynuować gry i prawdopodobnie ma częściowo zerwane więzadło poboczne strzałkowe w prawym kolanie.

Z kolei Valencia swoją opinię na temat decyzji sędziego przedstawiła jednoznacznie za pośrednictwem Twittera, pisząc po pierwszej połowie o niepodyktowanym rzucie karnym, niesłusznie uznanym golu i braku czerwonej kartki dla Sergio Busquetsa.

Sytuacje, o których Valencia wspomina na Twitterze, przeanalizował ekspert dziennika "Marca", były sędzia Juan Andujar Oliver. Jego zdaniem bramka Leo Messiego z 23. minuty rzeczywiście nie powinna zostać uznana, ponieważ na spalonym był Luis Suarez i przeszkadzał bramkarzowi gospodarzy Diego Alvesowi, ograniczając mu pole widzenia.

Interwencja Samuela Umtitiego z 33. minuty, którą niektórzy widzieli jako faul na Rodrigo Moreno w polu karnym, była według eksperta "Marki" ryzykowna, ale zgodna z przepisami. Z kolei faul Sergio Buquetsa na Perezie w 40. minucie, gdy pomocnik Barcelony miał już na koncie żółtą kartkę, nie kwalifikował się na drugie takie upomnienie.

Mecz na Estadio Mestalla zakończył się zwycięstwem Barcelony 3:2. Gola na wagę trzech punktów zdobył dla gości Leo Messi, wykorzystując rzut karny w 94. minucie.

ZOBACZ WIDEO Rafał Patyra: Nawałce zaczynają się wymykać lejce z rąk

Komentarze (0)