Angielski dziennik pisze, że trener Man City Pep Guardiola jest zmartwiony brakiem kreatywności w pomocy - Brazylijczycy Fernandinho i Fernando go nie przekonują, a Yaya Toure jest z nim skonfliktowany.
Słynny Katalończyk chciałby poprawić sytuację, ściągając w styczniu Fabregasa, którego sytuacja na Stamford Bridge nie jest najlepsza - trener Antonio Conte częściej stawia w środku drugiej linii na Nemanję Maticia i N'Golo Kante.
Z Guardiolą 29-letni piłkarz zna się doskonale. To właśnie Pep ściągnął Fabregasa z Arsenalu do Barcelony w 2011 roku, "Duma Katalonii" zapłaciła za niego wówczas 35 milionów funtów. Teraz mistrz świata z 2010 roku miałby kosztować 15 milionów mniej.
Według "The Sun" w Manchesterze Fabregas mógłby liczyć na wyższe zarobki, niż w Londynie (160 tysięcy funtów tygodniowo), a w przyszłości na transfer do współpracującego z City klubu Major League Soccer New York City FC. Właśnie w Stanach Zjednoczonych Hiszpan chciałby zakończyć piłkarską karierę.
ZOBACZ WIDEO Zobacz show Kamila Grosickiego. Dwie bramki! [ZDJĘCIA ELEVEN]