Lechia Gdańsk prowadziła 1:0 z Piastem w meczu Lotto Ekstraklasy. Później jednak gra gospodarzy nie wyglądała dobrze i gliwiczanie strzelili dwa gole. - W przeciągu całego spotkania mieliśmy sporo sytuacji i powinniśmy strzelić 4-5 bramek. Nie byłoby takiej nerwowości do samego końca. W ten sposób pokazaliśmy siłę. Ostatnio potrafimy strzelać bramki i odwracać losy meczu. Czasami tracimy je jednak zbyt głupio. W kolejnym spotkaniu może być to niewybaczalne, a wszyscy wiemy co się teraz zbliża. Już teraz zapominamy o tym co się wydarzyło i spokojnie przygotowujemy się do Arki - powiedział Grzegorz Kuświk.
W niedzielę gdańszczanie mieli problemy ze skutecznością. - Sytuacji było dużo. Byliśmy blisko bramki, ale brakowało tego, co najważniejsze. Zwycięzców się jednak nie sądzi. Trzeba było podkręcić tempo. Trener rzucił całą ofensywę z ławki na boisko i wyrwaliśmy zwycięstwo w końcówce. Mamy chwilę na regenerację i przygotowujemy się do meczu z Arką - stwierdził Kuświk.
Znakomite spotkanie zaliczył Sławomir Peszko. - Wszyscy zastanawiamy się co on zjadł przed meczem - zaśmiał się Kuświk. - Trzeba przyznać, że jak mielibyśmy przyznawać notę 10 na 10, to on by taką notę otrzymał - pochwalił.
Teraz wszystkie siły piłkarze Lechii skoncentrują na derbach. - Mamy dzień regeneracji i będziemy się przygotowywać. To jednak mecz jak każdy kolejny i trzeba się przygotować tak samo. Wiemy co oznacza to spotkanie dla całego Trójmiasta i miejscowej społeczności. Chcemy przywieźć z Gdyni trzy punkty. Ja grałem w derbach Śląska. Ostatnio grałem z Górnikiem i strzeliłem dwie bramki - przypomniał.
ZOBACZ WIDEO Rekordowy Robert Lewandowski