Andrea Mandorlini marzy o pracy w Interze

PAP/EPA / MATTEO BAZZI
PAP/EPA / MATTEO BAZZI

Wszystko wskazuje na to, że dni Franka de Boera w Interze Mediolan są policzone. W gronie następców Holendra wymienia się Andreę Mandorliniego, który nie ukrywa, że praca na San Siro byłaby spełnieniem jego marzeń.

Frank de Boer jest na krawędzi. Prowadzony przez niego zespół przegrał trzy ostatnie mecze ligowe i po dziewięciu kolejkach Serie A plasuje się dopiero na 14. miejscu. Ewentualna strata punktów z Torino oznaczać będzie pożegnanie z byłym trenerem Ajaksu Amsterdam.

Wśród potencjalnych następców wymienia się między innymi Andreę Mandorliniego. Za takim rozwiązaniem optuje Giovanni Trapattoni.

- To byłoby dla mnie coś wyjątkowego. Byłbym zaszczycony. Praca w Interze jest moim marzeniem - przyznał Mandorlini.

- Czy był już kontakt? Nie bezpośrednio. Wiem, że wiele osób cieszyłoby się z takiego rozwiązania. Słyszałem wiele dobrych rzeczy, cieszę się z tego. Nie chcę się wypowiadać o problemach, ponieważ nie można nic powiedzieć, kiedy nie jest się w środku. Inter ma bardzo dobry skład. Zespół ma potencjał, ale nie chcę oceniać pracy innych ludzi bez wiedzy o tym, co dzieje się wewnątrz zespołu - dodał włoski trener.

Inter zmierzy się z Torino w środę.

ZOBACZ WIDEO Napoli skromnie pokonało beniaminka. Zobacz skrót. [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: