FC Barcelona ma komplet punktów, strzeliła 13 goli, straciła jednego. Manchester City może pozazdrościć takiego bilansu, a jeżeli nie zwycięży we wtorek, zapewne spadnie z miejsca premiowanego awansem. Na Camp Nou drużyna Pepa Guardioli nie pokazała nowej jakości, stanowiąc tło dla mistrza Hiszpanii. Do wyniku 4:0 doprowadzili Lionel Messi i Neymar. Argentyńczyk jest liderem klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów, a Brazylijczyk ma najwięcej asyst.
- Pierwszy mecz przegraliśmy 0:4 i dlatego musimy wyciągnąć wiele wniosków - powiedział Guardiola, menedżer City. - Mam pomysł na rewanż. Każdy trener ma swój plan na to, jak pokonać rywala. Barcelona zna nas, jednak futbol jest często nieprzewidywalny. Dla nas to finał, dla rywala nie.
Obywatele są niepokonani na własnym stadionie w Premier League, ich passa trwa od marca. Z FC Barcelona jednak jeszcze u siebie nie wygrali. W 2014 roku Duma Katalonii zwyciężyła w Manchesterze 2:0, a rok później było 2:1 dzięki dwóm bramkom Luisa Suareza. Po raz ostatni przegrała w Anglii w 2012 roku. Stało się to na Stamford Bridge, a jedynego gola dla Chelsea Londyn zdobył wówczas Didier Drogba.
Bayern Monachium był w mało komfortowej sytuacji po porażce z Atletico Madryt. W starciu z PSV Eindhoven ugasił pożar i jeżeli znów zwycięży z mistrzem Holandii, będzie najpewniej w fazie pucharowej. Bawarczycy muszą poradzić sobie bez kontuzjowanych Javiego Martineza i Francka Ribery'ego. W jedenastce nie powinno zabraknąć Roberta Lewandowskiego. Polak zebrał dobre recenzje za pierwszy mecz z Holendrami, a dzięki 34. bramce w Lidze Mistrzów dogonił legendarnego Gerda Muellera. Teraz rusza w pościg za Ferencem Puskasem.
ZOBACZ WIDEO Asysta Karola Linetty'ego i wygrana Sampdorii nad Interem. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
Awans może zapewnić sobie również Paris Saint-Germain z Grzegorzem Krychowiakiem w kadrze. Mistrz Francji zagra na wyjeździe z FC Basel. Wynik 3:0 na korzyść zespołu Unaia Emery'ego nie był dobrym odzwierciedleniem meczu w Paryżu. Gospodarze wymierzyli karę za nieskuteczność rywalom, którzy dwukrotnie trafili w słupek i raz w poprzeczkę. Paryżanie jeszcze nigdy nie zagrali oficjalnego meczu w Szwajcarii, natomiast FC Basel ostatnio pokonał rywala z Francji w lutym. Luca Zuffi wbił decydującego gola w doliczonym czasie starcia z AS Saint-Etienne.
Pojedynek obarczony ryzykiem czeka SSC Napoli. Piotr Zieliński i spółka wybrali się do Stambułu, gdzie o 18.45 rozpoczną mecz z Besiktasem. W październiku wicemistrz Włoch przegrał z tym rywalem 2:3 u siebie. Jeżeli nie poradzi sobie nad Bosforem, może zlecieć z pozycji lidera na 3. lokatę w grupie. Napoli ma kłopot po kontuzji Arkadiusza Milika, przegrało cztery z sześciu ostatnich spotkań, natomiast Besiktas nie poczuł goryczy porażki od sierpnia. Wówczas dopiero po konkursie rzutów karnych przegrał Superpuchar Turcji z Galatasaray.
Wtorek w Lidze Mistrzów:
GRUPA A
Ludogorec Razgrad - Arsenal Londyn / wt. 01.11.2016 godz. 20.45
FC Basel - Paris Saint-Germain / wt. 01.11.2016 godz. 20.45
GRUPA B
Besiktas Stambuł - SSC Napoli / wt. 01.11.2016 godz. 18.45
Benfica Lizbona - Dynamo Kijów / wt. 01.11.2016 godz. 20.45
GRUPA C
Borussia M'gladbach - Celtic Glasgow / wt. 01.11.2016 godz. 20.45
Manchester City - FC Barcelona / wt. 01.11.2016 godz. 20.45
GRUPA D
Atletico Madryt - FK Rostów / wt. 01.11.2016 godz. 20.45
PSV Eindhoven - Bayern Monachium / wt. 01.11.2016 godz. 20.45