Trenerska karuzela w Interze Mediolan. Klub ma dziesiątego szkoleniowca od 2010 roku!

Konrad Kostorz 08 Listopada 2016, 17:24

PAP/EPA / EPA/DANIEL DAL ZENNARO / Radość piłkarzy Interu Mediolan

• Inter Mediolan postawił na Stefano Piolego. To trener bez większych sukcesów

Odkąd "Mou" postanowił pożegnać się z włoskim klubem i przenieść do Realu Madryt, trenerska karuzela przy San Siro zaczęła się kręcić. Rafael Benitez musiał odejść już po zaledwie 25 meczach, niewiele dłużej pracował Leonardo, a Gian Piero Gasperini objął drużynę przed sezonem i pożegnał się ze stanowiskiem już we wrześniu.

Działaczy nie potrafili zadowolić kolejni trenerzy: ani doświadczeni Claudio Ranieri i Walter Mazzarri, ani młody i świetnie radzący sobie z drużyną młodzieżową Andrea Stramaccioni.

Trafionym pomysłem nie okazał się również powrót Manciniego na stanowisko. Z żywą legendą na ławce trenerskiej Inter nieco poprawił wyniki i rozegrał kilka świetnych meczów, jednak szkoleniowiec przestał rozumieć się z działaczami i latem 2016 roku został zdymisjonowany.

Receptą na niepowodzenia Interu miał być również Frank de Boer. Holender doprowadził Ajax Amsterdam do licznych sukcesów i chciał spróbować sił w topowej lidze. Skończyło się na czternastu spotkaniach, w którym Nerazzurri doznali aż siedmiu porażek. Dla szefów klubu to wystarczyło, by ocenić de Boera jako niewłaściwego trenera.

Teraz Inter na właściwe tory postara się wyprowadzić Stefano Pioli. To trener doświadczony, jednak niemający na koncie sukcesów. Nieźle radził sobie w Lazio Rzym, ale tylko w jednym sezonie. W Mediolanie czeka go bardzo trudne zadanie - zaspokojenie oczekiwań działaczy, jak pokazują ostatnie lata, do łatwych nie należy.

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)