El. MŚ 2018: Brazylia spuściła lanie Argentynie, ciasno w walce o mundial

Getty Images / Jim Rogash / Na zdjęciu: Piłkarze reprezentacji Brazylii
Getty Images / Jim Rogash / Na zdjęciu: Piłkarze reprezentacji Brazylii

Reprezentacja Brazylii pozostała liderem eliminacji do mistrzostw świata w strefie CONMEBOL. Neymar i spółka wygrali 3:0 w klasyku z Argentyną. Między 3. a 8. miejscem w tabeli jest mała różnica.

Klasyk w Belo Horizonte był wydarzeniem wieczoru w Ameryce Południowej. Początek nie zapowiadał trzęsienia ziemi. Reprezentacje Brazylii i Argentyny faulowały tak często jakby w ich stroje przebrali się piłkarze z Wysp Brytyjskich. Do końca pojedynku gra była ostra, sędzia gwizdnął 46 fauli, ale na szczęście znalazł się również czas na finezję. Głównie dzięki Canarinhos.

Pierwsza bramka w 25. minucie była piękna. Philippe Coutinho wymienił podania z Neymarem, zabrał ze sobą obrońcę, ale że ten był za daleko, huknął zza linii pola karnego w okienko. Gwiazdor reprezentacji Brazylii dorzucił do asysty gola na 2:0 tuż przed przerwą. Po zagraniu Gabriela Jesusa wybiegł sam na sam z Sergio Romero i pokonał go płaskim uderzeniem.

Argentyna miała 15 minut, by przygotować plan na drugą połowę i spróbować uratować wynik, na boisko wszedł z ławki rezerwowych drugi napastnik Sergio Aguero, ale Lionel Messi i spółka nie mieli pomysłu na rozmontowanie obrony Brazylii. Nieliczne pożary w polu karnym gasił Alisson, konkurent Wojciecha Szczęsnego z AS Roma. Bardziej pachniało następnymi golami dla gospodarzy niż honorowym dla Albicelestes.

Skończyło się na wyniku 3:0, do którego doprowadził Paulinho po zagraniu Renato Augusto. To była druga, gorsza sytuacja podbramkowa pomocnika, którą paradoksalnie wykorzystał. Dzięki zwycięstwu gospodarze umocnili się na pozycji lidera, a sytuacja znokautowanych rywali jest coraz gorsza. Argentyna nie zwyciężyła od czterech kolejek, a szczególnie w drugiej połowie prezentowała się źle.

ZOBACZ WIDEO Kierunek: Rumunia. Plan: zwycięstwo (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Wiceliderem jest Urugwaj, który wygrał na własnym stadionie 2:1 z Ekwadorem. Ciasno jest między 3. a 8. zespołem w tabeli. Różnica to ledwie 4 punkty. Grupę pościgową otwiera Kolumbia, która zremisowała bezbramkowo z dwukrotnym triumfatorem Copa America - Chile, a zamyka Peru. Los Incas zatriumfowali 4:1 w Paragwaju, choć na przerwę zeszli z golem straty do rywala. Pięć bramek padło również w spotkaniu dwóch najsłabszych reprezentacji. Wenezuela urządziła demolkę 5:0 Boliwii.

11. kolejka eliminacji:

Brazylia - Argentyna 3:0 (2:0)
1:0 - Philippe Coutinho 25'
2:0 - Neymar 45'
3:0 - Paulinho 59'

Składy:

Brazylia: Alisson - Dani Alves, Joao Miranda (87' Thiago Silva), Marquinhos, Marcelo - Paulinho, Fernandinho, Renato Augusto - Philippe Coutinho (85' Douglas Costa), Gabriel Jesus (82' Roberto Firmino), Neymar.

Argentyna: Sergio Romero - Pablo Zabaleta, Nicolas Otamendi, Ramiro Funes Mori, Emmanuel Mas - Enzo Perez (46' Sergio Aguero), Lucas Biglia, Javier Mascherano, Angel Di Maria (72' Angel Correa) - Lionel Messi - Gonzalo Higuain.

Kolumbia - Chile 0:0

Urugwaj - Ekwador 2:1 (2:1)
1:0 - Sebastian Coates 12'
1:1 - Felipe Caicedo 44'
2:1 - Diego Rolan 45'

Paragwaj - Peru 1:4 (1:0)
1:0 - Cristian Riveros 9'
1:1 - Christian Ramos 48'
1:2 - Edison Flores 71'
1:3 - Christian Cueva 78'
1:4 - Edgar Benitez (sam.) 84'

Wenezuela - Boliwia 5:0 (2:0)
1:0 - Jacobo Kouffati 3'
2:0 - Joseph Martinez 11'
3:0 - Joseph Martinez 67'
4:0 - Joseph Martinez 70'
5:0 - Romulo Otero 75'

Tabela eliminacji w strefie CONMEBOL po 11. kolejce (bezpośrednio awansują 4 zespoły, piąty zagra baraż z najlepszą drużyną z Oceanii):

Lp.ZespółMeczeGolePunkty
1. Brazylia 11 26:9 24
2. Urugwaj 11 23:8 23
3. Kolumbia 11 15:12 18
4. Ekwador 11 19:16 17
5. Chile 11 18:16 17
6. Argentyna 11 11:12 16
7. Paragwaj 11 11:16 15
8 Peru 11 18:18 14
9. Wenezuela 11 14:26 5
10. Boliwia 11 9:31 4
Komentarze (4)
avatar
Jacek Kowalski
12.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Messi jak zwykle udowodnił swoją wartość, pokazał ile może dać drużynie w trudnych meczach i że potrafi odwrócić losy meczu. 
avatar
piotruspan661
11.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdyby popatrzeć tylko na nazwiska piłkarzy, to zdecydowanym faworytem powinna być Argentyna, ale po raz kolejny okazało się, że to nie nazwiska grają. To tak w związku z meczem Rumunia - Polska Czytaj całość
avatar
working class hero
11.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Don't cry for me Argentina! 
avatar
Geesol
11.11.2016
Zgłoś do moderacji
3
6
Odpowiedz
Panie redaktorze czy pan we co to jest demolka ??? to 5, 6. 7 i w zwyz wygrana a 3;0 to zdecydowana wygrana...
Zenada gdy ktos kto nie ma pojecia o pilce zaczyna o niej pisac