Holandia - Belgia: remis w klasyku. Szymon Marciniak nie próżnował

Reprezentacja Holandii zremisowała 1:1 mecz towarzyski z Belgią. Pomarańczowi byli blisko wyczekiwanego od lat zwycięstwa, ale rozsypali się w ostatnim kwadransie.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Reprezentacja Belgii PAP/EPA / OLIVIER HOSLET / Reprezentacja Belgii

Holandia, która nie pokonała regionalnego przeciwnika od blisko 20 lat, stawiała na szybkie wyprowadzenie piłki, a Belgowie próbowali ją spokojnie rozgrywać. Pojedynek wyglądał jak spotkanie doskonale znających się drużyn, przez co trudno było o sytuacje podbramkowe. Pierwsze były konsekwencją banalnych błędów jak zbyt krótkie odegranie Laurenta Cimana do bramkarza.

Najgoręcej pod bramką Pomarańczowych było po strzałach Kevina De Bruyne z rzutu wolnego i Driesa Mertensa. Partner Piotra Zielińskiego z Napoli był blisko celu, a Maarten Stekelenburg tylko obserwował jak dużo ma szczęścia. Belgia nie oddała przed przerwą celnego strzału, a Holendrzy dwa. Jeden z nich do bramki na 1:0.

Gola zdobył Davy Klaassen z rzutu karnego w 38. minucie. Szymon Marciniak zobaczył jak Jan Vertonghen pociąga za koszulkę Jeremaina Lensa, a doświadczony Belg nawet nie protestował. Gospodarze prowadzili, choć przed przerwą stracili dwóch piłkarzy z powodu kontuzji. Sędzia Marciniak nie próżnował, gwizdnął blisko 30 fauli i musiał podjąć kilka decyzji na styku.

Nie było zaskoczeniem, że Czerwone Diabły atakowały po przerwie. Pomysły Belgów były jednak tak czytelne, że ich następny ruch znał każdy kibic na stadionie. W 60. minucie Stekelenburg obronił strzał ze stałego fragmentu. De Bruyne huknął z ostrego kąta, a o tym, że Marciniak podyktował rzut wolny, a nie karny decydowały milimetry.

Gospodarze rozsypali się w ostatnim kwadransie po wejściu na boisko Romelu Lukaku. Napastnik znany z Premier League miał trzy szanse na zdobycie gola. Nie wykorzystał żadnej, ale wywierał tak dużą presję, że Belgia mogła przy odrobinie lepszej skuteczności, odwrócić wynik. Udało się jej tylko i aż wyrównać w 82. minucie. Uderzenie Yannicka Ferreiry Carrasco odbiło się od pośladka Joela Veltmana i wpadło za kołnierz Stekelenburga.

W innym meczu towarzyskim Białorusini zwyciężyli 1:0 z Grecją. Efektownego i decydującego gola zdobył Sjarhej Palicevic.

Holandia - Belgia 1:1 (1:0)
1:0 - Davy Klaassen (k.) 38'
1:1 - Yannick Ferreira Carrasco 82'

Składy:

Holandia: Maarten Stekelenburg - Joel Veltman, Jeffrey Bruma, Virgil van Dijk, Daley Blind - Georginio Wijnaldum (89' Bart Ramselaar), Stijn Schaars (15' Jordy Clasie), Davy Klaassen (46' Joshua Brenet) - Jeremain Lens (67' Memphis Depay), Vincent Janssen (27' Bas Dost), Wesley Sneijder (75' Tonny Vilhena).

Belgia: Simon Mignolet - Thomas Meunier (46' Thomas Foket), Christian Kabasele, Laurent Ciman, Jan Vertonghen - Steven Defour (84' Youri Tielemans), Axel Witsel, Kevin De Bruyne (64' Thorgan Hazard) - Dries Mertens (64' Romelu Lukaku), Yannick Ferreira Carrasco, Eden Hazard.

Żółte kartki: Klaasen (Holandia) oraz Vertonhghen, Carrasco (Belgia).

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska).

Grecja - Białoruś 0:1 (0:1)
0:1 - Sjarhej Palicevic 14'

ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzji
Czy obie reprezentacje awansują do mistrzostwa świata w 2018 roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×