Zgrupowanie pomoże GKS-owi Tychy odbić się od dna? "Zespół dobrze zareagował"

Korzystając z dwutygodniowej przerwy I-ligowy GKS Tychy wyjechał na krótkie zgrupowanie do Bielska-Białej, a także rozegrał sparing przeciwko Bruk-Bet Termalice Nieciecza.

Po szesnastu kolejkach I ligi GKS Tychy ma na swoim koncie tylko 14 punktów i zajmuje siedemnastą pozycję w tabeli. Do bezpiecznej pozycji przed startem 17. serii gier tyszanie tracili 4 "oczka". GKS zaległości odrobi 23 listopada, gdyż ich sobotni mecz z Zagłębiem Sosnowiec został przełożony ze względu na wtorkowe spotkanie reprezentacji Polski U-21, które odbędzie się w Tychach.

Dwutygodniową przerwę w rozgrywkach trener GKS-u wykorzystał na wyjazd na zgrupowanie do Bielska-Białej. - Czy jestem zadowolony? To się dopiero okaże po tym jakie będą efekty. Mieliśmy bardzo dobre warunki mieszkaniowe, gorzej było z boiskiem, ale trudno w tym okresie takie znaleźć - przyznał Jurij Szatałow.

Szkoleniowiec GKS-u podczas krótkiego obozu chciał poprawić dwie rzeczy, które jego zdaniem szwankowały u zawodników. - Pojechaliśmy na zgrupowanie, by poprawić moc tlenową. Wszystko wychodzi w praniu, w Mielcu zabrakło nam tego, by grać skutecznie po 60 minutach i nad tym pracujemy. Chcemy też poprawić zrozumienie w grze taktycznej, robimy poważne błędy i chcemy to wyeliminować. To, co zakładaliśmy w starciu ze Stalą Mielec graliśmy do 50. minuty - ocenił Szatałow.

Rosyjski trener w GKS-ie Tychy pracuje od blisko dwóch tygodni. - Było bardzo mało czasu, ale udało mi się porozmawiać z większością zawodników i ukierunkować ich na ciężką pracę. Trudno powiedzieć czy po takim krótkim czasie coś będzie wychodzić na plus. Zespół dobrze zareagował, ale zawsze podsumowaniem jest mecz - stwierdził Szatałow.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Nauczką był Kazachstan

Źródło artykułu: