W pierwszych trzech meczach eliminacyjnych Grecy odnieśli trzy wygrane, z kolei Bośniacy raz się potknęli. Jednak przed spotkaniem to goście byli faworytami.
Pierwsi okazję bramkową stworzyli sobie gospodarze, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego żaden z Greków nie potrafił skierować piłki w światło bramki. Piłkarze Bośni i Hercegowiny w pierwszych minutach skupili się na... prowokowaniu rywali i szybko otrzymali dwie żółte kartki.
Kiedy jednak przyjezdni wzięli się do pracy, gracze gospodarzy od razu zaczęli mieć duże problemy. Kilka dobrych piłek otrzymał Edin Dzeko, ale napastnikowi brakowało koncentracji.
W 20. minucie z boku pola karnego groźnie uderzył Izet Hajrović, piłka minęła dalszy słupek o centymetry. Goście atakowali, ale bramkę zdobyli po rzucie wolnym. W 32. minucie z ok. 30 metrów uderzył Miralem Pjanić, futbolówka odbiła się od słupka i bramkarza, a następnie wpadła do bramki.
ZOBACZ WIDEO Słoweński dziennikarz: Wygrana z Polską może być ambitnym życzeniem (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}
Na wznowienie gry po bramce czekać trzeba było ponad cztery minuty. Na trybunach zrobiło się gorąco i arbiter musiał czekać aż sytuacja unormuje się.
Prowadząc Bośniacy nie atakowali już z taką pasją, a w doliczonym czasie pierwszej części mogli stracić bramkę. Sam na sam z bramkarzem znalazł się Konstantinos Mitroglou, ale Asmir Begović został trafiony piłką.
W drugiej części obraz meczu nie uległ zmianie. Wciąż lepiej prezentowali się Bośniacy, którzy jednak nie kwapili się do zdecydowanego ataku, tylko szanowali piłkę. To Grecy mogli doprowadzić do remisu, kiedy w 56. minucie Kostas Fortounis uderzył sprzed pola karnego, a piłka po rękach bramkarza odbiła się od słupka.
Bośniacy podwyższyć wynik powinni w 67. minucie. Wówczas w pole karne z piłką wpadł Dzeko, ale Karnezis odbił piłkę na korner. Kilka minut później po drugiej stronie boiska błędu obrony gości nie potrafił wykorzystać Fortounis.
Do dużej awantury na boisku doszło w 79. minucie. Wówczas sprowokowany przez rywala został Dzeko, który... zdjął spodenki Sokratisowi Papastathopoulosowi. Na szczęście Grek miał na sobie majtki. W efekcie z boiska z bezpośrednią czerwoną kartką wyrzucony został Kyriakos Papadopoulos, a za dwie żółte Dzeko. Chwilę po tej sytuacji na 2:0 wynik powinien podwyższyć Pjanić, ale głową uderzył tuż ponad bramką.
W końcówce Grecy dążyli do wyrównania, ale długo nie potrafili stworzyć sobie dogodnej okazji do zdobycia gola. W doliczonym czasie Bośniacy zaczęli zbierać żółte kartki. Zagrożeni pauzą zawodnicy gości chcieli otrzymać napomnienia, które wyeliminowałyby ich z potyczki z Gibraltarem. I to zemściło się na Bośniakach. W 95. minucie do wybitej przed pole karne piłki dopadł Georgios Tzavellas, który kapitalnym strzałem z woleja doprowadził do wyrównania!
Grecja - Bośnia i Hercegowina 1:1 (0:1)
0:1 - Karnezis (sam.) 32'
1:1 - Tzavellas 90+5'
Składy:
Grecja:
Orestis Karnezis - Vasilis Torosidis, Kyriakos Papadopoulos, Sokratis Papastathopoulos, Georgios Tzavellas - Petros Mantalos (87' Niklos Karelis), Giannis Maniatis (61' Yannis Gianniotas), Andreas Samaris, Kostas Stafylidis - Kostas Fortounis - Konstantinos Mitroglou.
Bośnia i Hercegowina: Asmir Begović - Ognjen Vranjes, Emir Spahić (70' Toni Sunjić), Ervin Zukanović, Sead Kolasinac - Izet Hajrović (87' Ermin Bicakcić), Mato Jajalo, Senad Lulić - Vedad Ibisević (84' Djurić), Miralem Pjanić, Edin Dzeko.
Żółte kartki: Stafylidis, Samaris, Papastathopoulos, Tzavellas (Grecja) oraz Spahić, Dzeko, Hajrović, Lulić, Jajalo, Vranjes (Bośnia i Hercegowina).
Czerwone kartki: Papadopulos (Grecja) /79', za niesportowe zachowanie/ oraz Dzeko (Bośnia i Hercegowina) /79', za dwie żółte/
Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja).