Legia faworytem, ale Jagiellonia tanio skóry nie sprzeda - zapowiedź meczu Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa

W Białymstoku potyczkom Jagiellonii z Legią zawsze towarzyszyły ogromne emocje. Gorąco było nie tylko na trybunach, ale także i na murawie, gdzie kości "trzeszczały". Zarówno żółto-czerwoni jak i podopieczni trenera Jana Urbana mają o co walczyć. Gospodarze chcą utrzymać się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, natomiast gościom marzy się tytuł mistrza Polski, dlatego każda drużyna będzie chciała, mówiąc dosłownie, wyrwać punkty rywalom.

Szkoleniowcy obu zespołów mają kłopot z ustaleniem wyjściowej jedenastki, a problem spowodowany jest albo kartkami, albo kontuzjami. W spotkaniu z Lechem Poznań czwarte "żółtko" ujrzał filar białostockiej defensywy Pavol Staňo i na środku obrony zastąpi go prawdopodobnie Thiago Rangel Cionek. Trener Jagi Michał Probierz zapowiedział w jednym z wywiadów, że planuje dokonać zmian w porównaniu do niedzielnego meczu z Kolejorzem, w związku ze słabą dyspozycją niektórych zawodników.

Urban natomiast nie będzie mógł liczyć na Wojciecha Szalę, który w derbach Warszawy uderzył łokciem w twarz Daniela Mąkę, ujrzał czerwoną kartkę i w konsekwencji otrzymał dwa mecze dyskwalifikacji. W Legii nie zagrają także kontuzjowani Bartłomiej Grzelak oraz Sebastian Szałachowski. W warszawskim obozie mogą mieć jednak powody do zadowolenia, ponieważ do treningów powrócili już Jan Mucha, Dickson Choto oraz Takesure Chinyama, którzy z różnych powodów zdrowotnych nie wystąpili w spotkaniu z Odrą.

W białostockim obozie bardzo liczą na Kamila Grosickiego i Tomasza Frankowskiego, którzy zapewnili żółto-czerwonym zwycięstwo z Arką. - Na pewno w sytuacjach kiedy drużyna Jagiellonii będzie stwarzała okazje to trzeba uważać na "Franka". Jest to zawodnik, którego piłka szuka w polu karnym i który strzela dużo bramek. Trzeba będzie zwrócić na niego uwagę. Jeżeli Frankowski dojdzie do sytuacji podbramkowej - zachowuje wówczas wiele zimnej krwi i potrafi wykorzystać każdą okazję - uważa Urban.

Szkoleniowiec gości odniósł się na przedmeczowej konferencji również do występu Grosickiego przeciwko stołecznej drużynie. - Nie była to moja sugestia, żeby "Grosik" nie zagrał. Nie interesuje mnie jak zagra, bo nie jest naszym zawodnikiem, tylko jest wypożyczony. Po meczu zwrócę na niego uwagę, a w trakcie spotkania muszę skupić się na swojej drużynie. Mówią, że "Grosik" zagra, ale czy tak się stanie okaże okaże się już w piątek - mówi Urban.

Jaga wiosną wygrała z Arką (3:0) i przegrała z Lechem (0:1), zaś Wojskowi w derbach Warszawy bezbramkowo zremisowali z Polonią oraz w ubiegłą niedzielę rozgromili przed własną publicznością Odrę Wodzisław Śląski (4:0). Trener warszawiaków nie popadł po tym wyniku w hurraoptmizm i jest zdania, że w piątek jego zespół czeka ciężkie spotkanie. - Na pewno trzeba będzie uważać na Jagiellonię. Dotychczasowe każde spotkanie było trudne, niezależnie czy graliśmy u siebie czy na wyjeździe. Jagiellonia jest zespołem wybieganym, lubiącym grać agresywnie i dobrze zorganizowanym w defensywie. W tym sezonie pięć spotkań wygrali do zera - statystyki mówią, że na własnym boisku są groźni - przestrzega swój zespół przed spotkaniem Urban.

Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa / pt 13.03.09 godz. 20:00

Przewidywane składy:

Jagiellonia Białystok: Gikiewicz - Lewczuk, Skerla, Cionek, Król - Jarecki, Hermes, Guevara, Bruno - Frankowski, Grosicki.

Legia Warszawa: Mucha - Rzeźniczak, Choto, Astiz, Komorowski - Radović, Giza, Roger, Iwański, Rybus - Chinyama.

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).